Anna Mucha: '' Nigdy nie uważałam się za ofiarę molestowania seksualnego''
Aktorka opisuje wszystko na swoim blogu
Magda Guss-Gasińska
Aktorka oburzyła się komentarzami na swój temat. Internauci oskarżyli ją o to, że mówiąc o molestowaniu seksualnym, chciała tylko narobić szumu wokół swojej osoby. Mucha zaprzecza i ze szczegółami opisuje nieprzyjemne sytuacje, które ją spotkały.
Czasy liceum. Korepetycje z chemii, które odbywały się u przypadkowego - znalezionego przez ogłoszenie nauczyciela. Pamiętam - rozwiązywałam zadanie, on pochylał się nade mną i gdy okazało się, że wpisałam prawidłową odpowiedz położył mi ręce na ramionach i zaczął masować... Przy kolejnej prawidłowej odpowiedzi pocałował mnie w kark... Zesztywniałam. Grzecznie podziękowałam za lekcje, wyszłam z tego mieszkania i nigdy już nie wróciłam. Chemię oblałam... - czytamy na blogu mamadu.pl
To nie był jedyny raz. Jakiś czas temu aktorka znalazła się w podobnej sytuacji.
O drugiej sytuacji nie mam zamiaru wiele mówić. Byłam dzieckiem. Sprawa dotyczyła mojego znajomego z planu filmowego. Nie jest to nikt powszechnie znany - więc domysły i oskarżenia proszę sobie darować. Dopiero po latach dotarła do mnie niestosowność jego zachowania! - tłumaczy aktorka
Anna Mucha szczerze opowiada o tym, co ją spotkało. To powinna być przestroga dla wszystkich rodziców. Mama i tata powinni nauczyć dzieci, jak zachować się w podobnej sytuacji.
Nigdy nie uważałam się za ofiarę. Ani molestowania seksualnego, ani też żadną inną... Chciałabym podziękować Mamie, za to, że miałam siłę i odwagę powiedzieć "nie" .