Aleksandra Kwaśniewska dostała nową ofertę pracy i ją wyśmiała. Opublikowała wiadomość od firmy i dobitnie pokazała, co o tym myśli
Aleksandra Kwaśniewska kilka lat temu rozpoczęła swoją medialną karierę. Córka byłej pary prezydenckiej najpierw została uczestniczką programu Taniec z Gwiazdami, gdzie w parze z Rafałem Maserakiem udało jej się dojść do ścisłego finału. Tam zajęła drugie miejsce. W kolejnej edycji programu, który był wówczas emitowany w stacji TVN, prowadziła kulisy uwielbianego przez widzów show. Później sprawdzała się w roli reporterki Dzień Dobry TVN, a razem ze swoją mamą na antenie TVN Style wystąpiły w roli gospodyń formatu Matki i córki, czyli rodzinny galimatias.
Ola na kilka lat zrobiła sobie przerwę od telewizji, a kilka tygodni temu powróciła na antenę. Tym razem z Marzeną Rogalską i Olgą Legosz poruszają tematy dotyczące płci pięknej w talk-show Miasto Kobiet. Jakiś czas temu dziennikarka zdobyła się na bardzo odważne wyznanie dotyczące macierzyństwa.
Aleksandra Kwaśniewska wyśmiała nową ofertę współpracy
Ola Kwaśniewska na antenie porusza nawet bardzo delikatne tematy. Nie od dzisiaj wiadomo, że gwiazda nie jest zadowolona, ciągłymi pytaniami o macierzyństwo. W jednym z odcinków talk-show opowiedziała, jak się czuje jako bezdzietna kobieta, gdy dookoła wszystkie jej przyjaciółki mają już dzieci.
Dziennikarka głośno mówi o tym, że świadomie nie decyduje się na macierzyństwo. Nie może więc dziwić fakt, że ogromnym zaskoczeniem była dla niej oferta współpracy, którą otrzymała. Jedna ze szkół językowych zaproponowała jej lekcje języka angielskiego dla dziecka w zamian za promocję firmy w social mediach. Ola znana jest z ogromnego poczucia humoru i w swoim stylu zareagowała na wiadomość. Jej treść opublikowała w sieci i po angielsku zwróciła się do swojej suczki Luli.
Kwaśniewska dwukrotnie zwróciła się w ten sposób do psiaka i oczywiście nie uzyskawszy odpowiedzi, zrobiła znaczącą minę i skwitowała słowami: "nada się". Trzeba przyznać, że jak nikt potrafi rozbawić fanów, a jej wymowny komentarz do tego, co się stało, pokazuje ogromny dystans do tematu macierzyństwa i nietrafionej propozycji.