Jakub Rzeźniczak wspomniał stratę syna. "Zmarł mi na rękach"
Jakub Rzeźniczak w programie TVN "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" opowiedział o śmierci syna Oliwiera, podkreślając ból ze straty dziecka i hejt, z jakim musiał się wtedy zmierzyć.
Jakub Rzeźniczak, znany piłkarz, w programie "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" podzielił się bolesnym wspomnieniem o śmierci swojego syna, Oliwiera. Chłopiec zmarł w lipcu 2022 roku na rzadką odmianę raka wątroby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Kurowska stanęła w obronie Jana Englerta.
Jakub Rzeźniczak pierwszy raz tak szczerze o stracie syna
Oliwier był synem Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień. Piłkarz w rozmowie z Olgą Kelm w programie "Eternal Glory" zdecydował się szczerze opowiedzieć o jego śmierci. Nie krył się z tym, jak trudne było to doświadczenie. Dodał także, jak w obliczu straty musiał zmierzyć się z falą hejtu.
A propos oceny ludzi, to tak samo było, jak zmarł mój syn. Bardzo mnie to dotknęło. I ja miałem bardzo ciężki okres, jak wróciłem wtedy z Izraela, bo niestety mój synek zmarł mi na rękach. Ja tak sobie mówię, że czekał na mnie, bo ja przyleciałem o 20.00 do szpitala i minęło kilka godzin i zmarł. I ludzie też bardzo rozprawiali nad tym, jak długo powinna trwać żałoba. Ludzie pisali, że powinieneś być w żałobie rok, smutny chodzić, itd. – opowiadał Jakub Rzeźniczak.
W trudnych chwilach Rzeźniczak mógł liczyć na wsparcie swojej obecnej żony, Pauliny. Wspólnie postanowili, że muszą coś zmienić, by wrócić do normalności po śmierci Oliwiera. Wówczas w obliczu trudnych emocji para zdecydowała się na ślub.
Wiedziałem, że to jest jedyna droga, żeby jakoś wrócić do życia – podkreślił Rzeźniczak.
Walka o życie Oliwiera
Oliwier był leczony w specjalistycznej klinice w Izraelu, jednak mimo starań lekarzy nie udało się go uratować. Była partnerka Rzeźniczaka, Magdalena Stępień, podjęła decyzję o leczeniu za granicą, mając nadzieję, że dzięki temu uda się ocalić chłopca.