Agata Duda nie chce 18 tysięcy złotych. Oczekuje innego wynagrodzenia za swoją pracę
Zgodnie z nowym projektem ustawy prezydent Andrzej Duda ma dostać podwyżkę, jego pensja ma wynieść 26 tysięcy złotych brutto, a do tej pory nieznacznie przekraczała 20 tysięcy.
17.08.2020 | aktual.: 17.08.2020 23:29
Jeszcze bardziej na tych zmianach skorzysta Agata Duda. Do tej pory polskie przepisy nie gwarantowały wynagrodzenia dla pierwszej damy, ani nawet ubezpieczenia zdrowotnego. Według nowego projektu, małżonka głowy państwa ma dostawać wynagrodzenie odpowiadające 0,9-krotności wynagrodzenia sędziego Sądu Najwyższego - czyli niecałe 18 tysięcy złotych brutto. Tym samym żona prezydenta RP będzie wśród najbogatszych partnerek głów państwa, gdyż w innych krajach zwykle nie zarabiają ani grosza.
Jednak jak się okazuje, żona Andrzeja Dudy nie chce wynagrodzenia, oczekuje innej formy gratyfikacji.
Agata Duda nie chce pensji
O ile uchwalana w parlamencie ustawa o podwyżkach dla osób sprawujących funkcje publiczne wejdzie w życie, pierwsza dama będzie miała zagwarantowaną pensję. Tymczasem portal wp.pl podaje, że współpracownicy prezydenta odcinają się od tego pomysłu, a z nieoficjalnie informacji wynika, że Agata Duda zamiast pensji oczekuje innej gratyfikacji.
Ujawnia także, że po tym, jak żona prezydenta zrezygnowała z pracy nauczycielki języka niemieckiego, to jej mąż z własnej kieszeni finansuje jej składkę ZUS. W przeciwnym wypadku pierwsza dama przez 10 lat (dwie kadencje Andrzeja Dudy) nie płaciłaby składek, co znacząco wpłynęłoby na jej późniejszą emeryturę.
Jak zapatrujecie się na propozycję Agaty Dudy?