Kłopoty Wieśka Nowobilskiego z "Naszego nowego domu". "Źle się poczuł. Coś go piekło w klatce"
Wiesław Nowobilski źle się poczuł na planie "Naszego nowego domu" i musiał przerwać pracę nad remontem. – Od wczoraj czuł się źle, ale nic nie mówił – wyjaśnił syn kierownika budowy. Sam zainteresowany przed emisją odcinka zwrócił się do widzów Polsatu.
Wiesłąw Nowobilski zyskał popularność jako kierownik budowy z "Naszego nowego domu". Niedawno wziął udział w nagraniach 24. edycji programu, w którym ekipa Polsatu niesie pomoc Polakom poprzez przebudowę ich domów znajdujących się w ruinie. Nowobilski podczas pracy nad jednym z odcinków nagle zniknął z planu i musiał udać się do lekarza, bo gorzej się poczuł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Edyta Zając zastąpiła Klaudię El Dursi w "Hotelu Paradise". Zapytaliśmy ją, czy boi się porównań
Wiesław Nowobilski źle się poczuł na planie "Naszego nowego domu". "Coś go piekło w klatce"
O niepokojącym stanie zdrowia Wiesława Nowobilskiego poinformował ekipę "Naszego nowego domu" syn kierownika budowy. Tłumacząc nieobecność ojca w pracy przed kamerami Polsatu, powiedział:
Pojechał do doktora, bo źle się poczuł. Coś go piekło w klatce. Już od wczoraj czuł się źle, ale nic nie mówił. On lubi zgrywać takiego twardziela, ale dobrze jednak, że pojechał dzisiaj. Zobaczymy, co powie lekarz...
ZOBACZ TEŻ: Nerwy w "Naszym nowym domu". Wiesław wkurzył się na ekipę. "Kiedyś przy was zawału dostanę!"
Wiesław Nowobilski przed emisją odcinka "Naszego nowego domu", podczas którego poczuł się gorzej, nagrał krótki filmik na Instagrama. Przekazał na nim:
Chciałem was zaprosić na dzisiejszy odcinek "Nasz nowy dom", który będzie wyjątkowy dla mnie, bo jak wiecie, na tym odcinku źle się poczułem. Ale co mi dolegało, jak to się wszystko skończyło i przede wszystkim, czy zdążyliśmy z remontem, to musicie dzisiaj oglądać.