"Nasz Nowy Dom". Rodzina przeżyła przykre chwile po programie. "Zaraz po remoncie nie było kolorowo". Tego się nie spodziewali
Nasz Nowy Dom to program, który przyciąga ogromną ilość osób. Widzowie pokochali format od pierwszego odcinka, a ta miłość trwa już od dekady. Nieustannie nie brakuje widzów zasiadających przed telewizorami, ale także rodzin, które chcą skorzystać z pomocy Polsatu.
28.03.2023 | aktual.: 28.03.2023 19:54
Ideą tego programu jest pomoc osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej, finansowej, a przede wszystkim mieszkaniowej. Borykają się one z przeciwnościami losu, ale głównym problemem jest to, że miejsca, w których mieszkają są w opłakanym stanie.
Wówczas z pomocą zjawia się prowadząca, czyli Katarzyna Dowbor, która przybywa z architektem i ekipą remontową. W zaledwie 5 dni potrafi zmienić życie bohaterów odcinka. Chociaż na ekranie nie brakuje wówczas wzruszeń, to jednak zdarzają się też bardzo przykre sytuacje. Uczestniczy opowiedzieli, co ich spotkało.
Nasz Nowy Dom. Rodzina opowiedziała, co spotkało ich po remoncie
W każdym kolejnym odcinku przedstawiona jest historia innej rodziny. Ponad rok temu Polsat odmienił życie: Patrycji, Sławomira, Jakuba i Alicji Adamczyków. Rodzina mieszkająca na obrzeżach Radomia otrzymała w darowiźnie działkę z niewielkim domkiem gospodarczym, który własnymi siłami przerobili na dom.
Z braku funduszy nie mogli jednak dokończyć remontu, ponieważ pracował jedynie pan Sławomir. Jego żona opiekuje się dziećmi, a córka państwa Adamczyków mierzy się z wieloma schorzeniami. 10-letnia dziewczynka jest niewidoma. Zdiagnozowano u niej także autyzm, upośledzenie umysłowe w stopniu umiarkowanym oraz epilepsję.
Nie wszyscy jednak byli zadowoleni z takiego stanu rzeczy. Małżeństwo po remoncie spotkało się z przykrymi komentarzami lokalnej społeczności, a nawet rodziny.
Jej mąż również doświadczył wielu przykrości.
Dopiero z czasem mogli odetchnąć i cieszyć się własnym, wyremontowanym domem.
Nasz Nowy Dom: Katarzyna Dowbor o remoncie w 5 dni
Katarzyna Dowbor jakiś czas temu w rozmowie reporterką Jastrząb Post również przyznała, że remont w 5 dni jest jak najbardziej wykonalny.