Akcja ratunkowa na Nanga Parbat zakończona. Polak nie został odnaleziony
To historia, która poruszyła wszystkich. Dwójka himalaistów, Francuzka Elisabeth Revol i Polak Tomek Mackiewicz, próbowali zdobyć jeden z najtrudniejszych szczytów w Pakistanie, zwanym Zabójczą Górą.
28.01.2018 | aktual.: 28.01.2018 20:52
Wszystko szło zgodnie z planem. Niestety podczas schodzenia z góry, na wysokości ok 7400 metrów, Eli i Tomek utknęli pod kopułą sznytową. 22 stycznia Francuzka wysłała sms-a do przyjaciół, w którym poinformowała, że wraz Tomkiem są w trudnej sytuacji.
Eli i Tomasz mogli również liczyć na pomoc grupy himalaistów z Polski, którzy podjęli akcję ratunkową i w rekordowo szybkim czasie 8 godzin dostali się na miejsce, mimo 40 stopniowego mrozu.
Komplikacje na szczycie Nanga Parbat
Eli, zdecydowała się opuścić kompana i na własną odpowiedzialność zacząć schodzić w pojedynkę. Francuzka swoją decyzję tłumaczy stanem Tomka, które powodował, że zejście z nim było awykonalne.
Gdy grupa himalaistów, w tym Denis Urubko, Adam Bielecki, Jarek Botor i Piotr Tomala, dotarli do kobiety, okazało się, że jej stan jest ciężki, ma ona odmrożone stopy i niesprawne ręce.
Warunki pogodowe spowodowały, że himalaiści nie byli wstanie dotrzeć do Polaka, który przebywał wyżej i akcja ratunkowa została zakończona.
Rodzina Tomka Mackiewicza o akcji ratunkowej
Dziennikarze TVN24 skontaktowali się z siostrą Tomka Mackiewicza, która z wielkim szacunkiem odniosła się do akcji ratowniczej:
Bohaterską akcję ratowników na antenie TVN24 podsumowała również żona zaginionego Tomka Mackiewicza Anna Solska podkreślając, że zrobili wszystko co w ich mocy aby ratować jej męża:
Tomek Mackiewicz nie żyje?
Ze względu na pogarszającą się pogodę na szczycie Nanga Parbat, ekipa polskich himalaistów musiała zrezygnować z udzielenia pomocy Tomkowi Mackiewiczowi, który znajdował się tysiąc metrów wyżej niż jego kompanka we wspinaczce:
Brak oficjalnej informacji o śmierci Tomka Mackiewicza powoduje, że wiele osób ma jeszcze nadzieję na jego uratowanie. Tomka wspomina m.in. Martyna Wojciechowska, która na Facebooku opublikowała zdjęcie himalaisty, do którego zamieściła opis pełny nadziei: