"Must Be the Music". Miuosh wspomina trudne początki. "Katorga"
Program "Must Be the Music" startuje już 7 marca wieczorem. Jednym z jurorów, który będzie oceniał uczestników, jest Miuosh. W najnowszym wywiadzie muzyk opowiedział o swoich trudnych początkach z programem. Był bliski utraty przytomności.
Program "Must Be the Music" po latach powraca w odświeżonej wersji. Uczestników muzycznego show będzie oceniać jury w składzie Natalia Szroeder, Dawid Kwiatkowski, Miuosh oraz Sebastian Karpiel-Bułecka. Jak się okazuje, udział w show jest stresujący nie tylko dla przyszłych zwycięzców, lecz także dla jurorów. Miuosh opowiedział o trudnych początkach w najnowszym wywiadzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pavlović i Maserak o Barczaku i jego umiejętnościach tanecznych. To fair wobec innych? "Nie szukajmy tu sprawiedliwości"
Miuosh mówi o trudnych początkach w "Must Be the Music"
Miuosh był w ostatnim czasie gościem podcastu Glamour Sound On. W programie wspominał m.in. pracę na planie "Must Be the Music", która szczególnie w pierwszym dniu okazała się dużo trudniejsza niż początkowo myślał. Muzyk przyznał, że start programu był dla niego niezwykle trudny, a jego organizm źle zareagował na to, co działo się wokół niego.
Pierwszy dzień to była katorga. Wyglądałem fatalnie. Prawie straciłem przytomność, jadąc do hotelu. W hotelu czułem się fatalnie. Nigdy nie przeżyłem czegoś takiego. (...) Ale od drugiego dnia już było pięknie - przyznał.
ZOBACZ TEŻ: Lexy C. dopiero co była przesłuchiwana. Już ma plany na kolejne dni. "Będziemy mogli pogadać"
Elżbieta Zapendowska ocenia jury nowego "MBTM"
Elżbieta Zapendowska, która w przeszłości sama była jurorką "Must Be the Music" specjalnie dla Plejady wzięła pod lupę jury programu, który powraca w odmienionej wersji. Zapendowska ma obawy szczególnie co do Szroeder i Kwiatkowskiego.
Może sprawę uratuje Miuosh. Byłam nawet specjalnie na jego koncercie w Toruniu i uważam, że to poważna sprawa. To jest poważny muzyk. Z kolei Sebastian Karpiel-Bułecka jest na pewno kompozytorem. Działał też jako szef orkiestry, więc też ma coś do powiedzenia. Natomiast co do reszty, czyli Szroeder i Kwiatkowskiego mam wątpliwości, aczkolwiek są to bardzo mili i sympatyczni ludzie, tylko że trochę ich chyba przerosła rola. Ale też znowu nie uprzedzajmy. Może akurat nas zaskoczą i będzie dobrze – Elżbieta Zapendowska podsumowała nowe jury programu.