Monika Richardson szczerze o walce z depresją u dzieci. "To były bardzo smutne wakacje"
16.09.2021 17:20, aktual.: 16.09.2021 18:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Monika Richardson ma za sobą niezwykle trudny czas. Dziennikarka na początku roku po kilku latach udanego małżeństwa rozstała się ze Zbigniewem Zamachowskim. Zaskoczenie mediów i fanów było ogromne, zwłaszcza że długo uchodzili za jedną z najpiękniejszych par w show-biznesie. Razem pojawiali się na branżowych imprezach i nie szczędzili sobie czułości. Podobno poszło o romans aktora z koleżanką z pracy.
Małżonkowie nie przetrwali ciężkiego czasu, jakim była pandemia. Okazała się ona sprawdzianem dla wielu związków i rodzin. Niestety coraz częściej słyszy się nie tylko o rozstaniach, ale także innych poważnych skutkach obostrzeń, braku pracy i izolacji społecznej, jaką wywołał COVID-19.
Monika Richardson o skutkach pandemii i depresji
Monika Richardson po rozstaniu ze Zbigniewem długo nie rozpaczała i postanowiła dać ponieść się nowemu uczuciu. Gwiazda związała się z Konradem Wojterkowskim, przy którego boku odnalazła upragniony spokój.
Prezenterka w rozmowie z reporterką Jastrząb Post zwróciła uwagę na to, że wiele osób w trakcie pandemii w pojedynkę borykało się z poważnymi problemami. Niektórych doprowadziły one do depresji. Według Moniki najbardziej w tym czasie ucierpiała młodzież. Przypomnijmy, że jest ona matką dwojga nastolatków.
Oto co mówi o negatywnych skutkach pandemii:
Wydaje mi się, że negatywne konsekwencje pandemii, to są szczególnie skutki w psychice i szczególnie wśród ludzi młodych. Mam wrażenie, że ci młodzi ludzie kompletnie przestali radzić sobie z rzeczywistością. […] W związku z tym dzieją się rzeczy zupełnie absurdalne. Będąc w wieku, w którym powinni się cieszyć samym faktem wstania słońca, ci ludzie nie mają żadnego celu w życiu, nie mają żądnego powodu, dla którego mają wstać z łóżka. Myślę, że to były bardzo smutne wakacje dla wielu osób, szczególnie w tej atmosferze niepewności. Pójdziemy do szkoły, nie pójdziemy. Fizycznie, stacjonarnie, on-line. Wielu rodziców bez pracy, wiele rodzin bez perspektyw.
Zdaniem Moniki wchodzimy w czas kryzysu zdrowia psychicznego:
Wydaje mi się, że wchodzimy w czas kryzysu zdrowia psychicznego. Myślę, że trzeba bardzo zawalczyć o te nasze dzieciaki, bo może się to wszystko źle skończyć.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?