Richardson o rozstaniu z Zamachowskim. Najpierw odesłała nas do swojej terapeutki, a potem powiedziała, co myśli. Co za szczerość!
Monika Richardson do niedawna była niezwykle zakochaną żoną. Ze Zbigniewem Zamachowskim połączyło ją żarliwe uczucie, które szybko postanowili sformalizować. Dla każdego z nich było to trzecie małżeństwo. Przez kilka lat uchodzili za jedną z najbardziej dobranych par w show-biznesie. Pojawiali się razem na salonach, na których nie szczędzili sobie czułości. Wydawało się, że ich związek ma się doskonale.
05.09.2021 08:00
Nagle kilka miesięcy temu pojawiły się pierwsze doniesienia o kryzysie w ich małżeństwie. Paparazzi przyłapali aktora wynoszącego rzeczy z mieszkania na warszawskim Żoliborzu. Po pewnym czasie dziennikarka postanowiła opowiedzieć fanom o rozpadzie małżeństwa. Ciekawostką były doniesienia o zdradzie. On sam długo nie zabierał głosu w tej sprawie. Dopiero niedawno otworzył się w temacie, wspominając w swojej książce o nadopiekuńczości byłej żony.
Monika Richardson o swojej nadopiekuńczości wobec Zamachowskiego
Małżeństwo Moniki Richardson i Zbigniewa Zamachowskiego jest już przeszłością. Chociaż nadal nie mają rozwodu, to każde z nich układa życie z dala od siebie. Dziennikarka długo nie miała zamiaru rozpaczać po nieudanym małżeństwie i wiadomo, że teraz jej serce zajęte jest przez Konrada Wojterkowskiego.
Echo jej rozstania z aktorem jednak cały czas niosą się w mediach. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post dziennikarka opowiedziała o rzekomej nadopiekuńczości, którą zarzucił jej mąż, ale też o jego książce:
Czy Monika faktycznie była nadopiekuńcza, jak twierdzi Zbigniew?
Brawo za szczerość.