NewsyMonika Miller jest już po przeszczepie włosów. Dokładnie opisała, co działo się w czasie zabiegu. "Czułam, że wybuchnie mi głowa"

Monika Miller jest już po przeszczepie włosów. Dokładnie opisała, co działo się w czasie zabiegu. "Czułam, że wybuchnie mi głowa"

Monika Miller
Monika Miller
Krystyna Miśkiewicz
24.02.2022 11:00

Monika Miller popularność zyskała dzięki politycznej karierze dziadka. Wnuczka byłego premiera Leszka Millera szybko znalazła swoje miejsce w show-biznesie. Po występie uwielbianym przez widzów Tańcu z Gwiazdami zyskała spore grono fanów. Pokazała tam, że na parkiecie radzi sobie całkiem nieźle. Jej partnerem i nauczycielem był Janek Kliment. Chociaż nie dostali się do finału, to zakończenie zmagań na piątym miejscu było sporym sukcesem.

Monika prężnie zaczęła rozwijać swoje social media i pojawiała się na branżowych imprezach. Zgromadziła sporą grupę fanów, którzy chętnie śledzą to, co dzieje się w jej życiu. Celebrytka nie może narzekać na brak zainteresowania, ale ostatnio mocno zaniepokoiła internautów. Najpierw poinformowała, że choruje na Hashimoto. Z czasem jej stan się pogorszył i trafiła do szpitala.

Monika Miller po przeszczepie włosów

Monika na bieżąco relacjonowała swój pobyt w szpitalu w social mediach. Jej stan zdrowia w krótkim czasie znacznie się pogorszył dlatego nieunikniona była hospitalizacja. Okazało się, że lekarze wykryli u niej także guzy.

Pojawiły się guzy, które wyglądają niebezpiecznie. Lekarze muszą to dokładnie sprawdzić. Na ten moment na szczęście wykluczają nowotwory złośliwe. Moje zdrowie szwankuje od dłuższego czasu. (…) Są takie dni, kiedy nie mam siły wstać z łóżka. Mam teraz odpowiedniego lekarza prowadzącego i jeśli powiedział, że szpital, to się kładę – zdradziła Monika w sieci.

Wnuczka byłego premiera długo czekała na dokładną diagnozę. Lekarzom po wnikliwych badań udało się ustalić, że cierpi ona na fibromialgię (choroba przewlekła, objawiająca się bólem mięśni i szkieletu). Jedną z jej skutków jest między innymi wypadanie włosów. Monika, która do tej pory cieszyła się bujną czupryną, zdecydowała się na przeszczep włosów. O zabiegu opowiedziała w rozmowie z portalem tvn.pl.

Celebrytka dokładnie opisała, co działo się w czasie przeszczepu. Dostała jedynie znieczulenie miejscowe, więc była świadoma podczas zabiegu.

Miałam wrażenie, że ktoś kroi chleb. Okropne to było. Zresztą zszywanie też nie było przyjemne. Czujesz napieranie, ściąganie. To dziwne uczucie - mówiła o samym zabiegu.

Gwiazda ma na głowie szwy, a po wszystkim lekarze założyli jej opatrunek. Związali go bardzo ciasno, co miało zapobiec obrzękowi, ale powodowało u niej ból.

Bardzo bolała mnie głowa, ale nie dlatego, że miałam przeciętą skórę, tylko dlatego, że zabandażowali mi głowę tak ciasno, aby zapobiec obrzękowi. To trochę podobny ból do tego, jak zwiążesz sobie za ciasno sznurówki. Tylko chodzi o głowę i siłę bólu, w dziesięciopunktowej skali, oceniam na dziesięć. Czułam, że eksplodują bandaże i wybuchnie mi głowa "

Celebrytka mocno się poświęciła, by wyglądać jak przed wystąpieniem przykrych objawów choroby. Na oczekiwane efekty będzie jednak musiała nieco poczekać. Dopiero za pół roku zobaczy bowiem poprawę w wyglądzie swoich włosów.

  • Monika Miller
  • Monika Miller w szpitalu
  • scena z: Monika Miller, fot. Jacek Kurnikowski/AKPA
  • Monika Miller na jesiennych zdjęciach
  • Kim jest chłopak Moniki Miller?
  • Monika Miller
  • Monika Miller jest panseksualna
[1/7] Monika Miller
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także