PaparazziZakamuflowany Michał Szpak na spacerze z psem. Z maseczką na twarzy i taką fryzurą był nie do poznania

Zakamuflowany Michał Szpak na spacerze z psem. Z maseczką na twarzy i taką fryzurą był nie do poznania

Michał Szpak z psem na spacerze
Michał Szpak z psem na spacerze
Adam Streb
18.04.2020 16:40, aktualizacja: 19.04.2020 02:13

Michał Szpak w stolicy ulokował się przy Placu Zbawiciela, jednym z najbardziej kultowych rejonów Warszawy. Tu są popularne, a nawet wręcz legendarne knajpy. Stąd blisko do Pól Mokotowskich, czy Parku Ujazdowskiego, Łazienek, a do Bulwarów nad Wisłą to raptem 15-minutowy spacer. Michał od pierwszego wejrzenia poczuł nadzwyczajną energię tego placu.

Jak przyjechałem pierwszy raz do Warszawy moi znajomi zabrali mnie w takie magiczne miejsce, jakim jest Plac Zbawiciela. Stwierdziłem, że jeśli mam mieszkać w Warszawie to tylko tam – powiedział wokalista w rozmowie z Tomaszem Raczkiem.

Marzenie się spełniło. Michał nie tylko mieszka tuż przy ulubionych knajpkach, ale co ważniejsze zajmuje mieszkanie, które niegdyś należało do legendarnego Mieczysława Fogga.

Na szczęście kawalerka, niedaleko placu Zbawiciela, w której obecnie mieszkam, należała kiedyś do Mieczysława Fogga. Czuć tam ducha poprzedniego lokatora – mówił Michał w programie Omeny Mensah „Domy Gwiazd”.

Michał Szpak z psem Hektorem na spacerze

Teraz kiedy sytuacja epidemiologiczna ogranicza nam formy aktywności, kiedy wciąż zamknięte są parki i restauracje, jedynym co pozostaje, jest wyjście do sklepu, albo na spacer z pupilem.

Właśnie w czasie jednego z takich spacerów udało się przyłapać wokalistę. Michał tym razem postawił na zawsze dobrze wyglądającą czerń. W tym kolorze miał zarówno legginsy, jak i bluzę, plecak, a także sportowe buty i skarpetki. Jedyne kolorowe elementy to jasne aplikacje na spodniach, charakterystyczne żółte paski na rękawach bluzy i niemniej widoczne trójlistne zielone logo na skarpetkach. Miał na sobie także obowiązkową od czwartku maseczkę zakrywającą nos i usta. Włosy związał w kitkę, którą swobodnie wypuścił spod czapki.

W pewnym momencie, gdy Michał z pieskiem zbliżyli się do pasów, ruszyli biegiem przez ulicę. Być może zielone światło zaczęło migać i trzeba było przyśpieszyć. Pies Michała zrobił to z wyraźnym zadowoleniem. Nic dziwnego. Dzięki kwarantannie ma swojego pana cały czas dla siebie.

Michał Szpak z psem na spacerze
Michał Szpak z psem na spacerze
Michał Szpak z psem na spacerze
Michał Szpak z psem na spacerze
Michał Szpak z psem na spacerze
Michał Szpak z psem na spacerze
Michał Szpak z psem na spacerze
Michał Szpak z psem na spacerze
Michał Szpak z psem na spacerze
Michał Szpak z psem na spacerze
Michał Szpak z psem na spacerze
Michał Szpak z psem na spacerze
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także