Najpierw menadżer, teraz on. Dramat Britney Spears trwa. To nie wróży nic dobrego
Britney Spears pierwsze kroki w karierze stawiała w 1992 roku. Siedem lat później nagrała pierwszą płytę. Bardzo szybko zdobyła ogólnoświatową sławę. Piosenkarka jednak nie udźwignęła ciężaru popularności. Zaczęła uciekać w używki, w tym w alkohol i narkotyki.
07.07.2021 | aktual.: 07.07.2021 16:14
W 2008 roku Britney Spears została ubezwłasnowolniona. Początkowo opiekę nad nią sprawowali Jamie Spears oraz Andrew Wallet. Panowie kilka lat temu się wycofali. Wówczas sąd postanowił, że opiekunką gwiazdy zostanie Jodi Montgomery.
Niedawno piosenkarka pojawiła się w sądzie w Los Angeles. Złożyła wiosenk o zakończenie kurateli. Powiedziała, że domaga się tego dopiero teraz, bo wcześniej nie wiedziała, że może:
Ujawniła też m.in., że chciałaby wziąć ślub i postarać się o dziecko. Na razie ma jednak związane ręce. Sąd w Los Angeles podjął szokującą decyzję. Odrzucił wniosek o odsunięcie Jamiego Spearsa od majątku piosenkarki.
Menadżer i prawnik Britney Spears kończą z nią współpracę
Decyzja sądu nie jest jedyną zaskakującą informacją. Menadżer Britney Spears, Larry Rudolph, postanowił zrezygnować ze swojej pracy. Napisał list do ojca gwiazdy, a także kuratorki Jodi Montgomery. Poinformował, że dowiedział się, iż piosenkarka postanowiła przejść na emeryturę i dlatego jego dalsza praca nie ma sensu:
Mężczyzna dodał, że jest dumny z tego, co udało im się osiągnąć. Jeśli piosenkarka będzie czegoś potrzebować, będzie w pobliżu:
Nie tylko menadżer, ale także prawnik piosenkarki, Sam Ingham, anulował współpracę z gwiazdą. Tak przynajmniej twierdzi portal TMZ, który uważa, że mężczyzna jest wściekły na swoją klientkę:
Portal podaje, że podobno jeszcze w tym tygodniu ze współpracy z piosenkarką mają zrezygnować kolejne osoby. Chociaż ich nazwiska są na razie utrzymywane w tajemnicy, pewne jest, że wśród nich nie będzie kuratorki gwiazdy, Jodi Montgomery:
Jak myślicie, jak zakończy się ta sprawa?