Meghan i Harry mają "więcej klasy"? Przyjaciel royalsa utarł nosa Brytyjczykom
Meghan Markle i książę Harry znów w centrum uwagi. Przyjaciel księcia, Alex Rayner, wskazuje na różnice kulturowe jako przyczynę chłodnego odbioru ich programu w Wielkiej Brytanii.
Meghan Markle i książę Harry przygotowują się do premiery drugiego sezonu swojego programu, który koncentruje się na gotowaniu i stylu życia. Jednak nie wszyscy są zachwyceni. Alex Rayner, bliski znajomy księcia Harry'ego, uważa, że różnice kulturowe mogą wpływać na odbiór produkcji w Wielkiej Brytanii.
ZOBACZ TEŻ: "Royalsi" zignorowali księżną Meghan w jej urodziny. Dzień wcześniej... oddali hołd koniu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek o planach na wakacje i nowych programach
Meghan i Harry ruszają z kolejnymi programami. "Amerykanie mają więcej klasy"
Rayner, który towarzyszył księciu Harry'emu w wyprawie na biegun północny w 2012 roku, zauważa, że brytyjscy widzowie preferują prostsze produkcje. Wskazuje, że Amerykanie są bardziej przyzwyczajeni do luksusu, co może tłumaczyć różnice w odbiorze.
Powiedziałbym, że jest stworzony na rynek amerykański, może trochę bardziej niż dla nas. Amerykanie mają więcej klasy i oczekują więcej od życia niż Brytyjczycy - powiedział.
Para mieszka w Montecito, jednej z najdroższych dzielnic Kalifornii. Ich rezydencja, warta 19,5 mln funtów, jest miejscem powstawania programu. W skład posiadłości wchodzą m.in. piwnica z winami, kino domowe i basen.
Przyjaciel księcia Harry'ego o ideach Meghan
Rayner podkreśla również, że Meghan intensywnie pracuje nad rozwojem swojej marki As Ever, która promuje zrównoważony rozwój. Produkty tej marki są zgodne z wartościami, które para stara się promować:
W myśl zasady "od pola do stołu" Meghan angażuje się w wykorzystywanie lokalnych i ekologicznych surowców, ale często spotyka się z krytyką, która jest niezasłużona.
Program "With Love, Meghan" wzbudza różne emocje. Rayner zauważa, że jest on częścią szerszego zainteresowania losami pary Sussexów, choć często krytykowany jest za "hollywoodzką" estetykę.