Zdjęcie w trakcie egzaminu, papierosy przed szkołą, mocny makijaż - Julia Wróblewska odpowiada na jej maturalne wpadki [WIDEO]
Maj to najbardziej stresujący miesiąc dla wszystkich licealistów. Przekonała się o tym niedawno Julia Wróblewska, która musiała się zmierzyć nie tylko z maturalnymi, ale również medialnymi nerwami.
Grzegorz Dobek
Julia Wróblewska od pierwszego dnia matur wzbudza ogromne kontrowersje. Najpierw wybuchła afera, kiedy aktorka wrzuciła zdjęcie na profile mediów społecznościowych z sali egzaminacyjnej:
Zdjęcie było wykonane godzinę przed egzaminem pod okiem komisji, której oddałam telefon - powiedziała
Następnie paparazzi przyłapało ją na paleniu papierosów pod szkołą:
Wolę tego nie komentować, bo to już jest naprawdę poziom tak sięgający dna, że... Rodzice wiedzieli od dawna. Żadna tajemnica - wyjawiła
Julia Wróblewska na podstawie własnego doświadczenia nauczyła się nie oceniać innych "po okładce". Chciałaby, żeby ona również nie była tak odbierana.
Próbują za wszelką cenę mnie zmieszać z błotem i powiedzieć, jaka to nie jestem. Kiedy nikt mnie nie zna, nie wie nic o mnie, o mojej przeszłości, o niczym. Dlatego ja też nie komentuję innych. Strasznie nie lubię oceniać innych, bo nie znam ich. Wiele razy się złapałam na tym, że oceniłam książkę po okładce dawno temu i później się okazało, że ta osoba miała wiele za sobą i nagle mnie zamurowało, że jak mogłam tak ocenić tę osobę. Dlatego teraz z tym skończyłam i uważam, że wszyscy powinni z tym skończyć - stwierdziła
Aktorka powiedziała nam jak poszła jej matura oraz wyjaśniła, dlaczego przychodzi na egzaminy w mocnym makijażu. Szczegóły w wideo.