Martyna Wojciechowska zdradza jedyną wadę Kabuli. Jej adoptowana córka jest NIEMAL idealna?
Martyna Wojciechowska to dziennikarka i podróżniczka, najbardziej znana ze swojego cyklu: Kobieta na krańcu świata. To właśnie podczas kręcenia jednego z odcinków, Martyna poznała wyjątkową dziewczynkę.
01.09.2023 15:20
Martyna Wojciechowska adoptowała Kabulę
Kiedy widzowie poznali tę historię, niejednemu zakręciła się w oku łza. Kabula została okrutnie skrzywdzona przez ludzi. Najpierw opuścił ją ojciec, który nie mógł poradzić sobie z faktem, że jego córka jest albinoską. Kiedy miała 12 lat, kilku mężczyzn zaatakowało ją i odcięło maczetą ramię. W Afryce nadal ludzie wierzą w siłę amuletów, a takie, które są wykonane z elementów ciała albinosów, mają ponoć ogromną moc i wartość. Dlatego ludzie, którzy cierpią z powodu albinizmu, nie tylko borykają się z różnymi schorzeniami, ale także boją się o własne życie.
Martyna Wojciechowska nie mogła przejść obojętnie wobec wyjątkowej dziewczynki, która mimo wszystko starała się być pogodnym, ale i ambitnym dzieckiem. Postanowiła adoptować Kabulę i starała się jej pomagać w dorastaniu. Dziś młoda kobieta ma już 25 lat i studiuje prawo. Brak ręki nie przeszkadza jej w udowadnianiu, że jeśli się chce, można zdobyć wszystko.
Słabość adoptowanej córki Martyny Wojciechowskiej
Martyna wiele razy podkreślała, jak bardzo jest dumna z Kabuli. To, czego dokonała dziewczynka z Tanzanii, jest niemal niemożliwe.
Mimo tego, przyszła pani prawnik ma jedną słabość, której nie umie się oprzeć. Choć dla nas wydaje się to czymś zupełnie normalnym, okazuje się, że Kabula nie może cieszyć się tą drobnostką u siebie w domu. To jej jedyna "wada", a więc dziewczyna jest niemal idealna.
Spodziewalibyście się tego?
Z zapartym tchem śledzisz gwiazdy w mediach społecznościowych? A może wolisz przeglądać serwisy plotkarskie i stąd czerpać wiedzę na ich temat? Masz realny wpływ na nasze treści, wypełniając ankietę!