Marta Żmuda-Trzebiatowska przeżyła prawdziwe chwile grozy. Jej ukochany ojciec miał niebezpieczny wypadek!
Wypadki chodzą po ludziach i niestety nie ma takiej mocy, która pozwoliłaby nam zawczasu przygotować się na niespodziewane wydarzenia. W minione wakacje chwile grozy związanej z podobnymi przeżyciami przechodziła Marta Żmuda-Trzebiatowska. Jej ukochany ojciec miał groźnie wyglądający wypadek i aktorka odchodziła od zmysłów. Nic zresztą dziwnego, bo z ojcem łączy ją silna więź.
16.09.2018 | aktual.: 16.09.2018 11:50
Sytuacja wyglądała naprawdę nieciekawie, bo wedle rewelacji, która właśnie wyszły na jaw, ojciec aktorki upadł i nie mógł się poruszać. Wezwano pogotowie, a tatę Marty przewieziono do szpitala w Chojnicach. Po serii badań okazało się, że mężczyzna doznał otwartego złamania piszczeli, ale poza tym jego życiu nie zagrażało żadne inne niebezpieczeństwo.
Marta mogła odetchnąć z ulgą, bo lekarze nie stwierdzili problemów neurologicznych, które mogłyby być oznaką udaru lub groźnego nowotworu. Wypadek był po prostu wypadkiem, a złamanie będzie o nim niestety długo przypominało.
To na pewno nie było przyjemnie zwieńczenie wakacji, których Żmuda-Trzebiatowska wcale nie miała w tym roku wiele. Na jej Instagramie przez cały sezon wakacyjny mogliśmy obserwować zdjęcia z planu O mnie się nie martw, do którego obsady dołączyła przed wakacjami. Pracowała też nad Na dobre i na złe, więc nie dość, że nie wypoczęła, to jeszcze nieźle najadła się strachu.
Miejmy nadzieję, że teraz wybierze się na zasłużony odpoczynek. ;)