Marianna Schreiber bezlitośnie punktuje męża. Oto co zarzuciła posłowi PiS
Były partner Marianny Schreiber, podobnie jak ona sama, znalazł sobie nową miłość. Tymczasem influencerka uderzyła w niego w sieci.
Rozstanie Marianny i Łukasza Schreibera przyciągnęło dużą uwagę zarówno internautów, jak i mediów. Informacja o zakończeniu ich związku, ogłoszona przez Łukasza, była niespodzianką nie tylko dla opinii publicznej, ale i dla samej Marianny, która dowiedziała się o wszystkim z newsów. Obecnie oboje poszukują życiowego szczęścia u boku nowych partnerów, w świetle prawa wciąż jednak są małżeństwem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sandra Kubicka o opiece nad synkiem, wspólnych wakacjach i wyjątkowych urodzinach Barona
Łukasz Schreiber ma nową partnerkę
O nowym związku Marianny Schreiber z byłym politykiem PiS-u, Przemysławem Czarneckim, media rozpisują się od kilku tygodni. Wraz z nowym rokiem do mediów dotarła jednak także informacja o uczuciu, które zakiełkowało pomiędzy Łukaszem Schreiberem a młodą modelką, Weroniką Reiter. Zakochani zapozowali do wspólnych zdjęć, witając nowy etap życia. Żona prawicowego działacza nie pozostała dłużna, szybko reagując i wrzucając kolejne fotki z obecnym wybrankiem.
Marianna Schreiber ostro o mężu. Oto co mu zarzuciła
W międzyczasie dotkliwie skompromitowała swojego męża na platformie X. W odpowiedzi na pytanie o alienację rodzicielską, podkreśliła, że Schreiber sam zdecydował się opuszczeniu rodziny. W przypadku, gdyby nie dochodziło z jego strony do żadnych manipulacji, przyjęłaby inne stanowisko względem podjętego przez niego wyboru.
Tata Patrycji sam opuścił rodzinę. Sam zdecydował o tym, że nie chce już jej mieć. W związku z powyższym, jeżeli mężczyzna zachowuje się w porządku w stosunku do matki swojego dziecka po rozstaniu oraz nie manipuluje dzieckiem podczas rozmów czy spotkań, nie widzę nic przeciwko temu, by miał się widywać z dzieckiem. Przecież dziecko tęskni za tatą i go kocha. Dlaczego ktoś miałby zabierać mu tę możliwość i niszczyć więź dziecko-tata? - napisała.
W dalszej części wpisu potwierdziła, że ma duży żal do męża. Chociaż zaznaczyła, że "nie ma zamiaru opisywać swojej sytuacji", oczywistym jest, że w dużym stopniu referuje do własnych doświadczeń.
Chyba że jest przeciwnie, a dziecko tylko na tym traci. Tata obiecuje i nie przychodzi. Nie wykazuje zainteresowania... Wtedy matka powinna chronić dziecko i nie pozwolić na ranienie jego uczuć, a więc ograniczyć kontakty tacie dziecka. Tak ogólnikowo bym na takie sytuacje spojrzała. Nie mam zamiaru tutaj opisywać swojej.