Anna Lewandowska rozpieszcza nianię małej Klary!
Podczas gdy Robert Lewandowski wraz z kolegami z Bayern Monachium przebywa w Chinach, promując w Azji piłkę nożną, Anna Lewandowska została w domu sama z małą Klarą. Każda mama wie, że pogodzenie pracy, zwłaszcza tak intensywnej i wymagającej jak ta trenerki, z opieką nad dwumiesięcznym dzieckiem nie jest łatwe - wbrew złośliwym komentarzom, Lewa nie ma jednak pod ręką sztabu opiekunek. Kto więc zajmuje się dziewczynką, gdy mama trenuje i motywuje Polki do gubienia kilogramów? Odpowiedź jest prosta: babcia!
27.07.2017 | aktual.: 27.07.2017 14:42
Maria Stachurska, mama Lewandowskiej, to najlepsza osoba na stanowisko niani. Kto lepiej zajmie się pociechą Roberta i Anny, niż oddana babcia, która samotnie wychowała dwójkę dzieci? Para sportowców nie powierzyłaby córki nikomu obcemu - nie mają za grosz zaufania do opiekunek, nawet tych z najlepszymi referencjami i nie wyobrażają sobie, by ktoś z zewnątrz mógł zajmować się Klarą. Nic dziwnego, w końcu każda informacja o ich życiu jest warta fortunę. Koniec końców jednak chodzi przede wszystkim o dobro dziecka. Właśnie dlatego pani Maria regularnie przylatuje do Niemiec, by pomóc córce w matczynych obowiązkach.
Anna Lewandowska chce wynająć dom Marii Stachurskiej
Anna uwielbia mieć panią Marię pod ręką, bo wtedy może poświęcić czas na to, co kocha, czyli sport. I nie jest to żadna zbrodnia, bo nawet najlepszej mamie na świecie należy się czasem wolne. Lewandowska najchętniej zatrzymałaby panią Stachurską na stałe w Niemczech:
Lewandowska wie, ile zawdzięcza swojej mamie. To ona wychowywała samotnie ją i jej brata, a choć ledwo wiązali koniec z końcem i korzystali z pomocy Caritasu, pani Maria nigdy się nie poddawała. Zachęcała dzieci do rozwijania swoich pasji i pracy nad sukcesem - to dzięki niej Anna jest teraz tym, kim jest.
Te trudne czasy na szczęście są już za nimi, a mama Lewej może w spokoju rozpieszczać wnuczkę. Taka opiekunka to skarb!