Marek Kondrat w swoim sklepie będzie sprzedawał wina wyprodukowane przez ojca swojej partnerki
Grzegorz Turnau od 6 lat jest właścicielem winnicy pod Szczecinem, ale dopiero od niedawna jego firma zaczęła się porządnie rozwijać i liczyć na rynku. Wiosną tego roku zabutelkowano pierwsze wino sygnowane nazwiskiem piosenkarza i od razu trafiło na sklepowe półki. Pomógł mu w tym przyjaciel - Marek Kondrat, który od kilkunastu lat prowadzi sklepy z bardzo dobrymi gatunkowo winami i zgodził się na to, by ten wstawiał do nich swoje trunki. Ale wokalista przyznaje, że jeszcze dużo musi się nauczyć.
To nie kaprys piosenkarza, który z nudów postanowił sobie przeprowadzić fermentację. To poważne, rodzinne przedsięwzięcie. Jako winiarze jesteśmy jeszcze w pierwszej klasie podstawówki. Mam nadzieję, że jak porozmawiamy za 5 czy 10 lat, to będę mógł już o winie powiedzieć nieco więcej - mówi Grzegorz.
Zapewne do tej decyzji nakłoniła go jego partnerka, Antonina, a prywatnie córka Turnaua i tym sposobem wszystko zostanie w rodzinie. Najwięcej zastrzeżeń budzi jednak cena wina. Za jedną butelkę trzeba zapłacić aż 90 zł. Ta cena zmroziła stałych klientów sklepu Kondrata, gdzie naprawdę dobre wino można kupić w granicach 30-40 zł.
Piliście już wino z winnicy Turnau?