Manager Roberta Lewandowskiego i Grzegorza Krychowiaka pozywa Zbigniewa Bońka
Wszyscy fani piłki nożnej wiedzą, że Zbigniew Boniek bardzo mocno angażuje się w internetowe konwersacje. Głównym centrum, z którego komentuje bieżące wydarzenia jest jego Twitter. To właśnie przez jeden wpis prezes PZPN stanie przed sądem.
03.06.2016 | aktual.: 03.06.2016 17:08
Poszło o twitterowy wpis z 5 grudnia 2015 roku, w którym Boniek zasugerował, że Cezary Kucharski - były agent piłkarza Bartosza Kapustki - przyczynił się do pobicia swojego podopiecznego.
Wiadomość bardzo szybko zniknęła z jego profilu, jednak nie umknęła uwadze dziennikarzy i internautów. Menadżer piłkarza nie przeszedł obojętnie obok tak poważnych oskarżeń i postanowił wytoczyć proces prezesowi PZPN. Natychmiast wysłano do niego pismo procesowe sporządzone przez prawników reprezentujących Kucharskiego, w którym zarzucono Bońkowi, że "użycie inicjałów "CK" łatwo identyfikuje ich klienta".
Wszyscy, którzy choć trochę znają byłego reprezentanta Polski powinni się domyślić, że nie będzie on skory do przeprosin. W odpowiedzi na pismo Kucharskiego obrońcy oskarżonego wypracowali linię obrony opierającą się na tym, że sporny skrót "CK" to tak naprawdę... inicjały Calvina Kleina!
Agent piłkarzy nie dał wiary tłumaczeniom prawników Bońka i za pośrednictwem sądu zażądał publicznych przeprosin oraz wpłaty 5 tys. złotych na szkolenia sportowe dla dzieci i młodzieży realizowane przez Polską Fundację Piłki Nożnej.
A może prezes pisząc "CK" tak naprawdę myślał o Kielcach, które w swoim herbie mają owe litery? :D Wierzycie w jego tłumaczenia?