13‑letni syn Małgorzaty Rozenek ma problemy z rówieśnikami przez in vitro? Staś odpowiedział tak, że zwaliło nas z nóg!
Małgorzata Rozenek znana jest z tego, że nie zamiata niewygodnych tematów pod dywan. Gwiazda TVN-u jakiś czas temu przyznała się do tego, że akceptuje związki homoseksualne. Od wielu lat podkreśla także, że popiera korzystanie z metody in vitro. Zwłaszcza, że sama dzięki niej urodziła dwójkę synów. Dlaczego, by obalić wszelkie mity, Rozenek napisała książkę In vitro. Rozmowy intymne.
Małgorzata intensywnie promuje swoją książkę podczas spotkań promocyjnych z udziałem dziennikarzy i czytelników. W trakcie jednego z nich publicznie przyznała, że ma dość krytyki dzieci, które na świat przyszły dzięki zapłodnieniu pozaustrojowemu:
Te wszystkie określenia, że "dzieci rodzą się z bruzdą", że są "dziećmi Frankensteina", albo poczętymi niegodnie, są straszne. Ludzie zapominają, że za każdym udanym in vitro stoi konkretne dziecko, które to słyszy.
Małgorzata Rozenek wychowuje dwóch synów. Od kilku lat wiedzą oni, że przyszli na świat dzięki in vitro. Czy to przeszkadza chłopcom w codziennym życiu?
Zapytałam Stanisława, starszego syna, czy w szkole mu nie dokuczają. On na to: "Mamo, nie. Dzieci na ten temat w ogóle nie rozmawiają. To dorośli o tym mówią" – podkreślała Perfekcyjna.
A Wy jakie macie zdanie w tym temacie?
