TYLKO U NAS! Maja Staśko straciła ciążę. "To był dla mnie bardzo trudny rok"
Maja Staśko ma za sobą trudny rok, o czym otwarcie mówi w mediach. Aktywistka wyjawiła, że niedawno straciła ciążę. "Dalej jestem w trakcie in vitro" – powiedziała w rozmowie z reporterką Jastrząb Post.
Maja Staśko w mediach społecznościowych często zwraca uwagę na nieprawidłowe zachowania innych osób, ale niekiedy dzieli się także swoimi osobistymi historiami. Pod koniec zeszłego roku ujawniła na portalu X, że była w ciąży, ale poroniła. Teraz w rozmowie z reporterką Jastrząb Post wyjawiła, że nie był to jedyny dramat, z jakim mierzyła się w 2024 roku.
Maja Staśko ma za sobą trudny rok. "Walka o ciążę skończyła się jej stratą"
Maja Staśko opowiedziała nam, że zeszły rok minął jej pod znakiem walki z endometriozą. Dodała, że przez chorobę straciła ciążę. Wyliczyła:
To był dla mnie bardzo trudny rok. To był rok walki z chorobą – z endometriozą i niepłodnością. To był rok walki o ciążę, która skończyła się stratą ciąży – ciążą biochemiczną [utrata ciąży przed szóstym tygodniem – przyp. red.]. Teraz dalej jestem w trakcie in vitro. To był także bardzo intensywny rok pracowo, bo napisałam jedną książkę, a dzisiaj jest dzień oddania drugiej książki, właśnie o endometriozie, więc tak słodko-gorzko.
Dopytaliśmy Maję Staśko, kto wspierał ją w trudnych chwilach. Podkreśliła, że osobiste dramaty pokazały jej, kto tak naprawdę jest dla niej ważny i na kogo może liczyć. Powiedziała:
Mam dużą pomoc przede wszystkim wśród osób sobie bliskich i to jest najważniejsze. Mój narzeczony, moja mama, mój tata. Niepłodność jest bardzo trudna, dlatego, że to jest taka ciągła porażka i ciągłe konfrontowanie się z porażką. Dla mnie to też było zbliżenie się do moich bliskich i zobaczenie, że naprawdę mam u nich wielkie wsparcie. Dlatego mam siłę, żeby o tym mówić na co dzień w mediach społecznościowych, dzięki czemu mam też wielkie wsparcie na Instagramie i TikToku. Tysiące osób mierzy się z tym, z czym ja się mierzę, i dzięki temu nie czuję się w tym samotna.