Maja Hyży przejdzie poważną operację. Opowiedziała nam o szczegółach zabiegu
Maja Hyży przygotowuje się do poważnej operacji. Przez kilka miesięcy gwiazda będzie miała poważne problemy z poruszaniem się. Co dalej z jej karierą?
26.10.2024 17:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Maja Hyży otwarcie mówi o swoim życiu prywatnym. Ostatnio poddała się operacji plastycznej, relacjonując wszystko na swoim Instagramie. Jak wyjaśniła, długo zastanawiała się nad poprawą wyglądu swojego biustu i brzucha, co ostatecznie zrobiła. Decyzję podjęła, by poczuć się lepiej ze swoim ciałem po urodzeniu czwórki dzieci. Maja podzieliła się swoimi przeżyciami, podkreślając, że operacja była dla niej ostatecznym krokiem po wypróbowaniu wielu innych metod na poprawę wyglądu. Teraz czeka ją kolejny, poważny zabieg.
Maja Hyży o operacji
Karolina Motylewska, reporterka Jastrząb Post, spytała Maję Hyży o stan zdrowia. Okazuje się, że przed gwiazdą ciężki czas. Czeka ją bowiem operacja i długi czas rekonwalescencji.
Czuję się dobrze, aczkolwiek za niecały miesiąc czeka mnie operacja na moje biodro. Staram się w sumie nie myśleć o tym, bo wiem, co po tej operacji będzie dalej, jak moje życie będzie musiało się zmienić. Będę chodziła o kulach przez 3 miesiące. (...) Więc może na ściance też zobaczycie mnie o kulach. Myślałam nawet, żeby kulę ozdobić cyrkoniami, żeby nie być taką nudziarą - powiedziała nam Maja Hyży.
Maja Hyży o zmianie życia po operacji biodra
Maja stara się skupić na pozytywnych aspektach swojego życia, jednak doskonale wie, że czeka ją trudny czas, gdy będzie zmuszona poruszać się o kulach. Powinna odpoczywać i dbać o siebie, ale nie jest to łatwe, gdy ma się czworo dzieci.
Skupiam się bardziej na pozytywach niż na negatywach, ale ciężko mi sobie wyobrazić moją codzienność z czwórką dzieci i ja chodząca o kulach, gdzie po prostu muszę je mieć, że tak powiem, przywiązane do rąk. Nie mogę ich puszczać, nie mogę chodzić bez. No i później cała reszta i kolejna operacja - wyznała w rozmowie z naszym portalem.
Maja Hyży zdradziła też, jak zamierza rozwiązać kwestię kontynuowania swoje kariery, gdy będzie chodziła o kulach. Na szczęście piosenkarka znalazła rozwiązanie.
Kule nie sprawiają, że muszę leżeć. Są moje dwie ręce, moje dwie nogi, które mają mi pomagać i sprawić, że moje zdrowie nie podupadnie i nie zrobię sobie większej krzywdy. Natomiast są różne metody. Hoker, koncert akustyczny. Raczej nie będę miała koncertów z zespołem na wielkich scenach teraz, tylko bardziej właśnie świąteczne klimaty, tematyczne - stwierdziła Hyży.