W rozmowie z naszą reporterką, Karoliną Motylewską, Maja Hyży szczerze opowiedziała o swojej relacji z Maciejem Pelą i o tym, jak wygląda ich kontakt po jego rozstaniu z Agnieszką Kaczorowską. Przy okazji zdradziła, co sądzi o nowym związku tancerki z Marcinem Rogacewiczem.
Nowy związek Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza od tygodni elektryzuje show-biznes, zwłaszcza że rodzi się na tle jej niedawnego rozstania z Maciejem Pelą i trwającego właśnie rozwodu. Emocje wokół tancerki rosną z każdym kolejnym publicznym gestem pary, a ich relacja wywołuje skrajne komentarze. Do dyskusji dołącza teraz Maja Hyży.
Tak dziś wyglądają kontakty Mai Hyży i Macieja Peli
W przeszłości, Mai Hyży zdarzało się zapraszać Macieja Pelę na rodzinne uroczystości, z których ujęcia mogliśmy oglądać na Instagramie. Teraz, celebryci utrzymują mniejszy, ale nadal przyjacielski kontakt.
Mamy spontaniczny kontakt. Większy ma mój Konrad, bo są facetami i mają swoje tematy, natomiast my od czasu do czasu piszemy do siebie na Instagramie, komentujemy swoje sytuacje życiowe i wspieramy się. Kiedy miałam słabszy czas, Maciek pytał, czy potrzebuję pomocy i że mam tylko zadzwonić, więc fajnie mieć przy sobie takiego człowieka, na którego można liczyć — mówiła.
Maja Hyży szczerze o wspieraniu Macieja Peli w trudnym czasie
Gwiazda podkreśliła, że nie naciska na Macieja Pelę, by opowiadał o swoich prywatnych przeżyciach po rozstaniu, ale daje mu przestrzeń i wsparcie:
O to nie pytałam, bo jeśli Maciek sam będzie chciał mówić o prywatnych sprawach, które się wydarzyły, to ja jestem otwarta — wysłucham i na pewno wesprę. Natomiast nie naciskam i nie zmuszam go do zwierzeń. To jest jego czas, ale jeśli poczuje taką potrzebę, to jestem.
Maja Hyży nie wnika w szczegóły rozwodu Macieja Peli, ale przyznaje, że obserwuje, co dzieje się wokół niego i daje mu przestrzeń.
Widziałam, co było po, przed też coś tam widziałam. Jeżeli sytuacja rozwodowa jest dla kogoś momentem do celebracji i świętowania, to okej, ale ja nie uważam, że to dobry czas na pokazywanie, że to zabawa. Rozumiem, że to nowy etap — sama to przeżyłam — natomiast to, co było, to też historia, dzieci i nasze doświadczenia. One nie zawsze były złe, były też dobre. Może to kwestia osobowości, bo ja jestem taką osobą, która mimo trudnych rzeczy dziejących się wokół, zawsze pamięta te dobre. Jestem optymistką, dużo się uśmiecham i staram się mieć pozytywną energię od samego rana — dodała.
Maja Hyży o zachowaniu Kaczorowskiej i Rogacewicza po rozwodzie
Maja Hyży oceniła, że radość Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza po rozwodzie była pokazana w sposób nietaktowny.
Ja po raz kolejny uważam, że to było niesmaczne. Rozumiem, że teraz się cieszą, że są już sami i że temat małżeński jest zakończony, ale mogli zostawić to chociaż na ten jeden dzień dla siebie i zrobić np. huczną imprezę następnego dnia. Ale okej — nie chcę tutaj nikogo cisnąć.
CZYTAJ TAKŻE: Doda DOSADNIE o związku Kaczorowskiej i Rogacewicza. "Będzie bardzo przez to cierpiała"