Maja Hyży komentuje ostatnie poczynania Marcina Hakiela. W sprawie zdrad ma mocne stanowisko [WIDEO]
Show-biznes w ostatnich dniach żyje tylko jednym – wizytą Marcina Hakiela w programie Kuby Wojewódzkiego. Pretekstem do zaproszenia tancerza do programu było jego głośnego wyznanie. 40-latek ujawnił, że wynajął detektywów, by sprawdzić, czy Kasia Cichopek go zdradza.
Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska porozmawiała z Mają Hyży. Oczywiście, nie mogła nie zapytać jej o ostatnie poczynania Marcina i jego rozmowę z Kubą.
Maja Hyży komentuje ostatnie poczynania Marcina Hakiela
Najpierw Maja powiedziała nam, czy oglądała odcinek z Marcinem i Caroline Derpieński.
Nie widziałam, ale widziałam reklamy i chciałam zobaczyć, bo mogła to być ciekawa rozmowa. Ale chyba oglądałam wtedy inny program i zapomniałam o tym – ujawniła.
Co myśli o tym, że Hakiel wynajął detektywów, gdy w jego małżeństwie nie działo się najlepiej?
Ciężko mi się wypowiadać, czy to było dobre, czy nie dobre. Ale jeżeli coś dzieje się w małżeństwie, to wychodzę z założenia, że jeżeli któryś z partnerów jest niezadowolony i chce się rozstać, albo chce odskoczyć na bok, to myślę, że albo najpierw rozmowa, albo najpierw trzeba się rozstać, a później korzystać z tego życia i nie ranić drugiej osoby. Gdybym ja była w takiej sytuacji, to sama nie wiem – zaczęła Hyży.
Nasza rozmówczyni uważa, że najważniejsza w związku jest rozmowa.
Czasami jestem przebiegła i może też zdecydowałabym się na detektywa? Są takie możliwości w dzisiejszych czasach, ale jeżeli okazałoby się, że nic to by nie wykryło, a nasz partner czy partnerka by się o tym dowiedzieli, to tracimy zaufanie. Więc myślę, że tu kluczowa jest rozmowa. Jeśli z kimś żyjemy, to powinniśmy kogoś czuć i znać go na tyle, żeby widzieć, że coś jest nie tak i podejść do sytuacji intuicyjnie – zauważyła.
A czy Maja wybaczyłaby zdradę?
Nie. Nigdy w życiu – zadeklarowała. Dla mnie zdrada nawet jest w myślach. Oczywiście, jeżeli w myśli mój partner zdradziłby mnie, to pewnie bym się o tym nie dowiedziała. Ale dla mnie to też jest zdradą, myślenie o tym, że mógłbym z kimś coś robić, albo sobie coś wizualizować. Brzydzę się tym strasznie – dodała.