Maja Hyży doświadczyła komplikacji po operacji. "Straciłam dużo krwi"
Maja Hyży, znana wokalistka, ponownie trafiła do szpitala po operacji związanej z chorobą Otto-Chrobaka. Artystka zmaga się z powikłaniami po zabiegu, co wymagało przetoczenia krwi.
Maja Hyży od lat walczy z rzadką chorobą biodra, znaną jako choroba Otto-Chrobaka. Schorzenie to zdiagnozowano u niej już w wieku 12 lat. Od tego czasu przeszła wiele operacji, w tym wymianę endoprotezy w dzieciństwie. Ostatni zabieg miał miejsce pod koniec 2024 roku.
ZOBACZ TEŻ: Plejada gwiazd na premierze spektaklu "Erotic-Zdrój". Maja Hyży pofatygowała się O KULACH [ZDJĘCIA]
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Markowska o krytyce swojej figury. Jak się czuje? "Będę się przejmowała, jeżeli mi to powie lekarz"
Maja Hyży, powikłania po operacji
Po grudniowej operacji Maja Hyży doświadczyła poważnych komplikacji. Wokalistka ujawniła, że doszło do zakażenia gronkowcem, co wymagało ponownej hospitalizacji. Konieczne było "czyszczenie" rany, przetoczenie krwi oraz intensywna terapia antybiotykowa. W wyniku tych problemów zdrowotnych artystka straciła 6 kg i przez długi czas musiała korzystać z kul.
W tym tygodniu, 3 lipca, Maja Hyży ponownie znalazła się na stole operacyjnym. Po zabiegu, leżąc w sali pooperacyjnej, zwróciła się do swoich fanów, informując o swoim stanie zdrowia. Wokalistka przyznała, że nie czuje się dobrze i po raz drugi musiała mieć przetaczaną krew.
Wyniki mam kiepskie, dlatego mam już drugi raz przetaczaną krew. Nie wiem, ile jeszcze tu zostanę. Nie jest źle. Przeciwbólowe działają. Człowiek czuje się w miarę dobrze. Trzymajcie kciuki. (...) Czuję się fatalnie. Moja operacja trwała cztery godziny. Zdecydowanie za długo (...) Straciłam bardzo dużo krwi, bardzo dużo osocza - przekazała.