Magdalena Frąckowiak projektuje wyjątkową biżuterię. Zrezygnuje przez to z modelingu? [WIDEO]
Magdalena Frąckowiak modeling zna od podszewki. Nic dziwnego, na wybiegu i przed obiektywem pracuje od dobrych 15 lat. Zdążyła więc doskonale poznać mechanizmy rządzące tym światem, ale też miała okazję podglądać najlepszych twórców przy pracy.
Ale pozowanie to nie wszystko, w czym chce realizować się piękna Polka. W 2015 roku Magdalena rozpoczęła projektować i sprzedawać kolekcję autorskiej biżuterii. Jak to się wszystko zaczęło? I dlaczego postawiła właśnie na biżuterię? Zdradziła w ekskluzywnym wywiadzie.
Wszystko zaczęło się od miłości do designu. Zanim zaczęłam przygodę z modelingiem, chciałam być architektem. Studiowałam dwa lata. Byłam pewna, że zaprowadzi mnie to do projektowania, może niekoniecznie domów. Wiedziałam, że kreatywność jest jak powietrze, jak tlen. Pracując 15 lat w modelingu miałam możliwość obcowania z artystami, podglądania ich. Biżuteria to most pomiędzy designem, architekturą i modą - twierdzi Magdalena.
Czy to oznacza, że dla biżuterii porzuci wybiegi?
Biżuteria to jak mikroarchitektura. No i to są akcesoria modowe. To łączy wszystko, co kocham - opowiada modelka. I podkreśla: - Nie chciałam żyć jedynie modą. Kocham modę. Wypełnia moje życie od 15 lat. Chciałam mieć z nią ciągły związek, ale z innej perspektywy.
Skąd czerpie inspiracje?
To jak tornado obrazów w mojej głowie. W jakiś sposób przelewam je na papier. Nie wiem, skąd przychodzą, ale to pewnie wynika z inspiracji, które daje mi życie. Dużo podróżuję, obserwuję ludzi, państwa, kultury. To kreuje obraz w mojej głowie - mówi Polka.
Zobaczcie biżuterię Magdaleny Frąckowiak w naszej galerii. Ładna?
Źródło: Agencja TVN / x-news.pl