Maciej Zakościelny i Paulina Wyka o trzecim dziecku. Para nigdy nie była tak wylewna
Maciej Zakościelny i Paulina Wyka poznali się w 2014 roku. Choć nie są w oficjalnym związku małżeńskim, to można domyślać się, że są bardzo dobraną parą. Ichpierwszy syn – Borys, na świat przyszedł w 2016 roku. Drugie dziecko, Alex, urodziło się w maju 2018 roku.
Jakim ojcem jest Maciej Zakościelny?
W wywiadzie dla portalu Baby by Ann Maciej Zakościelny zdradza, że musiał do swojej roli ojca dojrzeć. O odpowiedzialności za dziecko mówił:
Ta prawdziwa dopiero się we mnie rodziła. Człowiekowi się wydaje, że ją ma, ale świadomość odpowiedzialności kształtuje się dużo później i wiąże się z różnymi lękami, pytaniami zadawanymi sobie: Czy pomogę mu zbudować pewność siebie, poczucie własnej wartości? Czy będę miał z nim dobrą relację w przyszłości? Czy jestem na tyle fajnym facetem, że zbuduję w nim fajnego faceta? Czy zwyczajnie będzie mnie lubił? Patrzę na innych: wydaje mi się, że są bardziej cool, może są lepsi? Takie myśli mam w głowie. Ale chwilowe, generalnie na co dzień się nad tym nie zastanawiam - mówił Maciej w wywiadzie.
Po narodzinach Borysa, Maciej wziął sobie kilka miesięcy wolnego, żeby być z żoną i synkiem.
Czy związek Maciej Zakościelnego z Pauliną Wyką zmienił się po urodzeniu dziecka?
Aktor nie ukrywa, że pojawienie się dziecka, tak jak w każdym związku, totalnie przemodelowało jego relacje z Pauliną.
Jesteś permanentnie niewyspany, zmęczony, rozdrażniony. Pojawiają się oczekiwania, pretensje, złość. Już nie jest tak łatwo odwrócić się i po prostu wyjść. Ta codzienna praca nad związkiem, o której mówi Paulina, to również wysiłek, jaki wykonujemy codziennie w relacji z naszymi chłopakami. Wierzę, że miłość to odpowiedzialność, i to powinno być drogowskazem dla każdego mężczyzny, już nie chłopaka - wyznaje Zakościelny.
Paulina dodaje, że ich związek stał się dojrzalszy.
To był bardzo długi i ciekawy proces; ciężka, codzienna praca rozwojowa: nad sobą i nad związkiem. Myślę, że dzięki temu bardzo dużo sobie uświadomiliśmy o sobie, o naszej relacji. Nasz związek stał się bardziej świadomy i głębszy, teraz łatwiej nam poradzić sobie z trudnymi sytuacjami. To wyszło nam na dobre - opowiada modelka.
Paulina zdradza także, że czasem dokładność męża bywa irytująca.
On musi wszystko robić bardzo dokładnie i z oddaniem. (...) Czasem jest to dobre, a czasem nie. Bywa, że jest nawet denerwujące. Ale zazwyczaj to u nas jest tak, że ja wszystko szybko, a Maciej długo i porządnie. I takim też jest tatą: on podejmuje ze mną każdą decyzję dotyczącą dzieci: czy to jest podanie leku czy przedszkole. Rozmawiamy, analizujemy, nasze decyzje są świadome i nieprzypadkowe. I takie też jest jego tacierzyństwo - dodaje modelka.
Maciej niezwykle chwali swoją partnerkę za oddanie rodzinie.
Paulina jest pod tym względem osobą niezwykłą. Mogła spokojnie jeszcze trochę poczekać z zakładaniem rodziny. Miała jako modelka wspaniałe życie zawodowe w pełnym rozkwicie: Mediolan, Paryż, Nowy Jork itd…Realizowała kampanie dla wielkich międzynarodowych marek. (...) Zrezygnowała z tego na jakiś czas, bo tak bardzo chciała mieć rodzinę. Wiec jak ją poznałem, byłem w szoku. Pomyślałem wtedy: Co to za człowiek! Co to za kobieta! - chwali Paulinę Maciej.
Maciej Zakościelny i Paulina Wyka o trzecim dziecku
Aktor i modelka są wspaniałymi i oddanymi rodzicami, a przede wszystkim świadomymi. Z pewnością ich dzieci wyrosną na dobrych i mądrych ludzi. Choć Maciej nie udaje, że bycie ojcem to właściwie urlop i wakacje.
Najtrudniejsze dla mnie było – i chyba ciągle jest – to poświęcenie, bez którego nie stworzysz głębokiej relacji z dzieckiem. To wymaga dużej ilości czasu i energii, którą mógłbym wykorzystać tak jak dawniej, czyli dla siebie, w mojej pracy. I oczywiście codziennie tłumaczę sobie, że za chwilę będą starsi i już nie będą potrzebowali aż tak dużo naszej opieki, ale czy ja tego naprawdę chcę? Przecież tak bardzo lubię ten czas i ich takich małych, takich teraz. Więc jestem z nimi i dla nich tak dużo, jak mogę, bo nie chcę przegapić ważnych momentów, a ten czas tak szybko leci - wyznaje aktor.
Ale czy para zdecyduje się na kolejne potomstwo? Ich odpowiedź nie pozostawia złudzeń.
- Chyba wystarczy nam dwójka – wyznaje Paulina
- Oj chyba tak – ze śmiechem dodaje Maciej.
Nie dziwimy się, ale życzymy, żeby Borys i Alex wyrosi na fajnych ludzi.