W "M jak Miłość" dramat pogania dramat! Przystojny ulubieniec pań popadnie w poważne tarapaty i wyląduje za kratkami!
M jak Miłość w ostatnich miesiącach zamienia się w prawdziwy kryminał z krwi i kości. Scenarzyści robią wszystko, żeby trzymać widzów w jak największym napięciu, a dramat goni dramat nawet bardziej niż w poprzednich sezonach. Kłopoty co chwilę rzucają się jak kłody pod nogi bohaterów, ale najwięcej emocji wzbudza wątek Izy (Adriana Kalska), Marcina (Mikołaj Roznerski) i Artura (Tomasz Ciachorowski).
23.08.2018 | aktual.: 23.08.2018 15:41
W sieci pojawiły się niepokojące doniesienia na temat tego, że Marcin może trafić do więzienia. Nowy sezon zadebiutuje już 3 września, więc do premiery odcinków coraz mniej czasu, a fani robią się coraz bardziej niecierpliwi. Gdy okazało się, że jest szansa na to, że Chodakowski znów wpadnie w kłopoty, prawie oszaleli. Za co miałby trafić za kratki?
W ostatnich odcinkach poprzedniego sezonu, Chodakowski w akcie desperacji postanowił włamać się do domu Artura i Izy. Chciał znaleźć dowody na to, że Maja jest jego córką, a nie Artura, co pomogłoby mu wyrwać ukochaną i dziewczynkę z niewoli. Zdobycie materiału genetycznego znacznie ułatwiłoby mu pozbycie się Artura, ale niestety, mężczyzna zdążył wrócić do domu i wezwał policję.
Kilka godzin później policja zapukała do drzwi Marcina. I choć nie wyglądało to dobrze, nie ma powodów do obaw!
Uff. Co za ulga! Z więzienia trudno byłoby mu walczyć o odzyskanie ukochanej Izy i jej córeczki. Myślicie, że uda mu się wyrwać je z łap psychopaty?