M jak Miłość: Srogi wyrok dla oskarżonej o morderstwo Justyny. Nie wywinie się z kłopotów
W M jak Miłość znów szykują się kłopoty. Scenarzyści dokładają ostatnio naprawdę sporo wysiłku do tego, by fani serii dorobili się załamania nerwowego i stanów lękowych - serial robi się coraz mniej przewidywalny, a choć z reguły jest to dobra rzecz, to kilka kolejnych odcinków bez wątpienia niejednej osobie podniesie ciśnienie ponad wskazaną normę. Wszystko przez proces sądowy Justyny (Olga Kalicka), która broniona przez Piotra Zduńskiego będzie walczyła o swoją wolność.
04.04.2018 | aktual.: 04.04.2018 12:31
Już 9 kwietnia w 1364 odcinku zobaczymy jak będzie przebiegała rozprawa w sprawie śmierci Maćka (Kamil Mróz), byłego partnera Justyny, którego ta miała zamordować. Dziewczyna nie będzie przyznawała się do winy:
Ostatecznie jej i Piotrowi uda się dowieść, że śmierć Maćka była jedynie skutkiem obrony koniecznej, która skończyła się bardzo źle. Nie wszyscy będą jednak zadowoleni z faktu, że Justyna zostanie uniewinniona. Powrót do Grabiny, w której Marek (Kacper Kuszewski) zaproponował jej pracę na stanowisku sekretarki nie będzie miłym doświadczeniem. Właściciel cukierni, Krzysztof Banach (January Brunov) bezceremonialnie zacznie jej grozić:
Mateusz Mostowiak (Krystian Domagała) będzie próbował stanąć w obronie Justyny i swoimi czynami sprawi, że Banach poprzysięgnie mu zemstę.
Co takiego zrobił? I co będzie dalej? Dowiecie się już 9 kwietnia!