NewsyLady Pank nie odwołuje koncertów! "Wspieramy się i póki życzą sobie tego nasi Fani gramy koncerty, jak przez ostatnie 32 lata"

Lady Pank nie odwołuje koncertów! "Wspieramy się i póki życzą sobie tego nasi Fani gramy koncerty, jak przez ostatnie 32 lata"

Przeczytajcie całe oświadczenie. To się nazywa wsparcie przyjaciół!

Lady Pank nie odwołuje koncertów! "Wspieramy się i póki życzą sobie tego nasi Fani gramy koncerty, jak przez ostatnie 32 lata"
Michał Gołębiowski

01.08.2014 | aktual.: 01.08.2014 23:28

W związku z pojawiającymi się ostatnio w mediach publikacjami opartymi o plotki i pomówienia oświadczamy: 1. Informacje na temat rzekomego odwoływania koncertów zespołu są nieprawdziwe. Zagramy wszystkie zaplanowane na najbliższy czas koncerty i zapraszamy na nie naszych Fanów, a także tych, którzy chcieliby być uczestnikami prawdziwego rock’n’rollowego widowiska. Widzowie mogli się przekonać o formie koncertowej zespołu choćby podczas ostatniego koncertu w amfiteatrze w Opolu 25.07.2014. Drodzy Fani, dziękujemy Wam za wsparcie i Waszą obecność! 2. Słabsze dni zdarzają się każdemu, prawdopodobnie również dziennikarzom, o czym mogą świadczyć choćby przypadki „uśmiercania” żyjących osób na łamach brukowej prasy. Nasz koncert w Tarnobrzegu był takim właśnie przypadkiem. Janusz Panasewicz przeprosił publicznie za swoją kiepską formę, wyraził też przekonanie, że taka sytuacja nigdy więcej się nie powtórzy. Lady Pank jest razem, wspieramy się nawzajem i póki życzą sobie tego nasi Fani gramy koncerty, jak przez ostatnie 32 lata. I prędzej pudel przejdzie przez ucho igielne niż Lady Pank się rozpadnie, jak wieszczą niektórzy niezbyt wiarygodni autorzy plotkarskich tekstów. 3. Zwykle nie odnosimy się do artykułów mediów wątpliwej jakości, żerujących na pomówieniu, plotce i kłamstwie. Czasami jednak przekraczana jest granica, którą polskie prawo określa jako naruszenie dóbr osobistych. Takim przypadkiem jest powielana ostatnio plotka, jakoby Jan Borysewicz został pobity za długi. Ostrzegamy media powielające to kłamstwo, że dalsze publikacje tego typu, nie pozostaną bez reakcji ze strony reprezentującej nas kancelarii prawnej.

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie! Nie mamy wątpliwości, że Janusz Panasewicz nie pozwoli sobie już na taką wpadkę.

Fotografia: AKPA
Fotografia: AKPA
Wybrane dla Ciebie