Kuba Wesołowski ma coraz lepszą sylwetkę! A to dzięki prostej diecie i nowym nawykom. Jak zmienił swój styl życia? [WIDEO]
Sport w życiu Kuby Wesołowskiego zajmuje szczególne miejsce. Aktor nie raz i nie dwa uczestniczył w wydarzeniach promujących zdrowy styl życia. Jego Instagram pęka w szwach od zdjęć wykonanych podczas treningów. Dzięki aktywnemu wypoczynkowi gwiazdor może pochwalić się atletyczną sylwetką.
Kuba od dwóch lat regularnie biega, jeździ rowerem, uprawia snowboard i gra w piłkę nożną. Aktor często podkreśla, że sport pozwala mu oczyścić umysł i ciało, a swój wolny czas stara się spędzać niezwykle aktywnie.
Mój zawód i mój sposób bycia na co dzień sprawia, że potrzebuję takich wentyli bezpieczeństwa. I sport bez wątpienia takim wentylem jest, i to jest coś, dzięki czemu ta zła energia i negatywne emocje mogą się z ciała wydostać. Jestem po prostu facetem, który lubi się ścigać- jak każdy mężczyzna tutaj obecny. Natomiast dla mnie wynik końcowy biegu jest ważny. Nie tylko po to, żebym się dobrze poczuł.
Wesołowski zdradził nam również, jak wygląda jego dieta:
Natomiast, co się tyczy trendów żywieniowych, to one wiodą prym. W domu nie gotujemy tak jak byśmy chcieli, tak więc jemy pudełka od 2 lat. Ja jestem w nich zakochany więc to jest coś, co praktykuję. Nie wiem, czy to jest w jakimkolwiek trendzie, ale to jest coś, co sprawia mi przyjemność.
Jakub Wesołowski wybrał IQOS. Dlaczego?
Sport zdecydowanie nie idzie w parze z nałogiem, który towarzyszył Jakubowi przez wiele lat. Mowa tu o paleniu papierosów. Na szczęście aktor znalazł dla siebie lepszą alternatywę i przerzucił się na IQOS, który nie wytwarza śmierdzącego dymu, a także nie wiąże się z przykrymi konsekwencjami, jakie daje palenie tradycyjnych papierosów:
Zacząłem palić kiedy trafiłem na plan filmowy. Bo plan filmowy, oprócz tego, że są tam wspaniali ludzie – arcyciekawi, to charakteryzuje się tym, że cały czas na coś czekasz. Albo na przestawienie, albo na swoje ujęcie, albo na poprawę make-upu. Więc czekając zabija się czas, natomiast palenie wiąże się z przykrymi konsekwencjami, smrodem i słabością zdrowia. Sporo biegam, więc cały czas to czułem na płucach. Ale jesteśmy w strefie, która nas zbliża do złotego środka. IQOS jest narzędziem, które pogodziło nas. Już nie palimy, a podgrzewamy. Dla nas jest to fajne rozwiązanie, też lubimy z żona spędzić czas przy Iqos, trochę się wyluzować. Napić się wieczorem herbaty z imbirem, miodem i naparstkiem od babci.
Cała rozmowa poniżej.