Zagadka idealnych fryzur księżnej Kate rozwiązana. Oto jej prosty sposób na efekt wow
Kate Middleton poznała księcia Williama w 2001 roku podczas studiów na Uniwersytecie St. Andrews. Przez kolejne lata regularnie pojawiali się w swoim towarzystwie, co wywołało lawinę spekulacji dotyczących ich relacji. Przez długi czas para nie potwierdzała tych rewelacji. W końcu pojawiły się plotki o ich kryzysie, wskutek którego mieli się rozstać. Dopiero wtedy postanowili zabrać głos i ogłosić, że rzeczywiście są w związku.
Kolejnym etapem w ich relacji były zaręczyny. William w 2010 roku zdobył się na romantyczny gest i zabrał swoją ukochaną na wycieczkę do Kenii. To właśnie tam padł przed nią na kolano i poprosił ją o rękę. Kate od razu przyjęła pierścionek. Ich ślub odbył się rok później w opactwie westminsterskim. Na ceremonii transmitowanej na wszystkich kontynentach zgromadziło się prawie 1900 gości.
Królowa Elżbieta II przyznała wtedy Williamowi tytuły księcia Cambridge, hrabiego Strathearn oraz barona Carrickfergus, co automatycznie sprawiło, że Kate została księżną. Owocem miłości zakochanych jest troje dzieci: 8-letni George, 6-letnia Charlotte oraz 3-letniego Louis.
Jak księżna Kate dba o włosy?
Księżna Kate regularnie pojawia się ze swoim mężem podczas publicznych wydarzeń. To właśnie wtedy przykuwa uwagę przemyślanymi stylizacjami oraz schludnym wyglądem. Niedawno okazało się, że do diety włączyła kilka składników, które poprawiają stan jej cery.
40-latka posiada jeszcze jeden sekret zniewalającego wyglądu. Za każdym razem żona Williama występuje publicznie w perfekcyjnych fryzurach. Jej włosy są zawsze lśniące i mozolnie ułożone. Poza wspominaną dietą, taki efekt zawdzięcza specjalistycznemu produktowi do włosów.
Kate zazwyczaj kojarzona jest z dwoma fryzurami – rozpuszczonymi falami oraz kokiem. W czym tkwi sekret jej imponującego wyglądu? Jak donosi Daily Mail, styliści fryzur księżnej po ułożeniu zraszają jej włosy dostępnym w każdej drogerii lakierem nabłyszczającym, co daje efekt, który podziwia cały świat.
Spodziewaliście się, że to takie proste?