Księżna Kate łamie królewskie zasady? Królowa upominała ją wiele razy
Choć księżna Kate i jej mąż William unikają skandali, czasami zdarza im się postępować niezgodnie z zasadami przyjętymi przez królewski protokół. Tym samym przyszły król wraz z żoną nie raz musieli tłumaczyć się królowej Elżbiecie II. Z czego konkretnie?
Kate Middleton od ponad dekady jest żoną księcia Williama. Przez te wszystkie lata księżna udowodniła, że jest odpowiednią osobą do pełnienia funkcji królewskich. Wraz z mężem unikają większych skandali, podporządkowując życie pod standardy rodziny królewskiej. Wymogów dotyczących publicznych wystąpień jest jednak tak wiele, że nawet Kate i Williamowi zdarza się nagiąć nieco zasady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulinę Krupińską ogarnia stres. Chodzi o córkę. "Są czasem różne problemy"
Księżna Kate wielokrotnie łamała regulamin. Czego nie wolno rodzinie królewskiej?
Tak naprawdę zasad, których muszą wystrzegać się członkowie rodziny królewskiej jest mnóstwo. Oczywiście książę William i księżna Kate przestrzegają większości z nich, jednak niektóre nieco modyfikują. Chodzi między innymi o publiczne klękanie przy dzieciach czy robienie sobie selfie. Para książęca z okazji wielu uroczystości spotyka się z najmłodszymi i wtedy praktycznie podczas każdego takiego wystąpienia można zobaczyć Kate czy Williama zniżonych do dzieci. Ponadto pozwalają oni na zdjęcia z fanami, co również zabronione jest przez protokół. Rodzina królewska pełni bowiem bardzo ważną funkcję i ma wystrzegać się "celebryckiego życia".
Królowa Elżbieta II często upominała parę książęcą. Nie podobało jej się kilka rzeczy
Królowa Elżbieta II bez wątpienia była wzorem w przestrzeganiu zasad królewskich, z którym nikt nie ma prawa się równać. Nic więc dziwnego, że kiedy widziała odstępstwa od normy, dawała jasno do zrozumienia Kate i Williamowi. Przede wszystkim chodziło jej o podwiewanie sukienek księżnej czy kucanie przy dzieciach księcia. Można więc założyć, że kiedy to William zasiądzie na tronie, zwyczaje królewskie oczywiście pozostaną i będą przestrzegane, ale w nieco luźniejszej formie.