"To było za dużo dla jednej osoby". Bolesne wspomnienia księżnej Diany
Każdy, kto choć trochę interesował się życiem księżnej Diany, doskonale wie, że Księżniczka Ludu była medialnym zwierzęciem. Prasa ją uwielbiała, reporterzy doceniali jej przewrotne poczucie humoru i błysk w oku świadczący o dystansie do siebie i świata. Wodziła ich za nos, wyprowadzała w pole, a oni kochali ją i chodzili za nią krok w krok. I choć wszyscy wiemy, jak to się skończyło, w latach świetności księżna Diana była ulubienicą mediów. Dojście do takiej swobody zajęło jej jednak 6 lat. W tym czasie wyrobiła w sobie niezdrowy nawyk.
20.10.2018 16:00
Diana opowiedziała o swoich problemach z przystosowaniem się do popularności w serii słynnych wywiadów, zrealizowanych na polecenie Andrew Mortona. W jego książce, Diana: Her True Story - In Her Own Words, Morton przywołał tą wyjątkowo trudną rozmowę:
W tamtym okresie prasa nazywała ją Shy Di, czyli Nieśmiałą Dianą. Wszyscy zakładali, że spuszczanie głowy jest oznaką dąsów lub powściągliwości, a ona umierała z przerażenia w otoczeniu reporterów. Ostatecznie okazało się, że miała rację – w końcu to oni, pośrednio, zaprowadzili ją wprost do grobu…