Książę Jan Lubomirski-Lanckoroński opowiada o balowaniu. Milioner się spowiada: "Głowa boli"
Książę Jan Lubomirski-Lanckoroński jest spadkobiercą ogromnej fortuny. Część ze swoich pieniędzy przeznacza na organizację wystawnych bali. Jak jednak tłumaczy, ostatnio bardziej suto zakrapiane imprezy zdarzają się coraz rzadziej.
Książę Jan Lubomirski-Lanckoroński, mimo że tytuły szlacheckie w Polsce nie mają formalnego znaczenia, cieszy się prestiżem i przywilejami związanymi z rodzinnym majątkiem. W wywiadzie dla portalu Blask Online opowiedział o swoich codziennych obowiązkach, które obejmują działalność charytatywną i organizację życia towarzyskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maria Jeleniewska i Jacek rzucili wyzwanie Agnieszce Kaczorowskiej i Filipowi Gurłaczowi. "Możemy się zmierzyć"
Książę Jan Lubomirski-Lanckoroński narzeka na bale
Książę Lubomirski od lat angażuje się w działalność charytatywną, organizując bale, z których dochody przeznaczane są na cele dobroczynne, takie jak wsparcie Zakonu Rycerzy Maltańskich. Jak sam przyznaje, życie arystokraty to nie tylko przywileje, ale także odpowiedzialność za kontynuowanie tradycji rodzinnych. Zdarzają się wystawne zabawy, należy to jednak do rzadkości.
Bale do rana zdarzają się jednak rzadko, bo potem... głowa boli. I nie można wrócić do pracy... To się trochę zmieniło, jeżeli chodzi o to pojęcie, jak dawniej myślano o arystokracji. My jednak więcej pracujemy i angażujemy się, więc na to trzeba mieć czas. Nie można balować aż tak dużo, chociaż... czasami jest to bardzo przyjemne. Nie ukrywam więc, że bywa i tak, ale to raczej w sezonie karnawałowym. Zaś część bali, które urządzamy, ma swój charakter bardziej charytatywny - powiedział.
Czy Lubomirski-Lanckoroński ma czas na "normalne" życie?
Przyznał wprost, że jego życie nie różni się znacząco od życia "zwykłych" ludzi. Mimo licznych obowiązków, Lubomirski znajduje czas na życie rodzinne, wyjazdy wakacyjne i angażowanie się w różnorodne wydarzenia kulturalne.
Jeżeli chodzi o tak zwane "normalne" życie, bywa to życiem nieco innym niż normalnie, ale też mamy dzieci, prowadzimy dom, wyjeżdżamy na wakacje i tak dalej... Przede wszystkim też angażujemy się w bardzo dużo różnych wydarzeń - stwierdził.
Jego żona, hrabianka Helena Mańkowska, również aktywnie uczestniczy w działalności kulturalnej, organizując Wiedeńskie Koncerty Noworoczne w prowadzonym przez siebie ośrodku w Szczawnicy. Para książęca stara się łączyć tradycję z nowoczesnością, angażując się w życie społeczne i kulturalne.