Książę Harry ma większe problemy niż się spodziewano. Do akcji wkroczył sędzia

Książę Harry w najbliższym czasie będzie prześwietlany przez amerykańskiego sędziego. Chodzi o jego dokumenty imigracyjne. Co więcej, arystokrata jakiś czas temu został poddany krytyce przez Donalda Trumpa. "Zdradził królową. To niewybaczalne" – grzmiał republikanin.

Książę Harry od 2020 roku przebywa na stałe na Zachodnim Wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, gdzie żyje u boku dzieci i partnerki – Meghan Markle. W zeszłym roku ukazała się jego autobiografia pt. "Spare", gdzie przyznał się on m.in. do zażywania narkotyków. To sprawiło, że popadł w tarapaty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W ostatnim czasie środowiska konserwatywne w Stanach zaczęły domagać się ujawnienia formularza imigracyjnego arystokraty. Chcą w ten sposób sprawdzić, czy również w tym dokumencie przyznał się do wyskoków z przeszłości.

Szczególnie ponuro w tym kontekście zabrzmiała wypowiedź Donalda Trumpa, który zasugerował, że obecna demokratyczna administracja zbyt pobłażliwie podchodzi do Harry'ego. "Nie chroniłbym go. Zdradził królową. To niewybaczalne. Gdyby to zależało ode mnie, musiałby liczyć tylko na siebie" – zagroził kandydat na prezydenta.

ZOBACZ TAKŻE: Niezwykłe życie Hanny Skarżanki. Jej męża rozstrzelano, ona pracowała dla wywiadu

"Daily Mail" ustalił, że sędzia Carl Nichols zwrócił się do Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego o przekazaniu dokumentów księcia Harry'ego. Sędzia chce je przeanalizować i ustalić, czy należy je upublicznić.

Zainteresowanie formularzem imigracyjnym Harry'ego tylko wzmogła jego niedawna deklaracja. Brytyjczyk zasugerował, że rozważa ubieganie się o obywatelstwo Stanów Zjednoczonych. Nie stanowi to jednak dla niego priorytetu – podkreślił.

ZOBACZ TAKŻE: William coraz dalej od tronu? W monarchii ma trwać walka o władzę. "Sytuacja jest bardzo trudna"