Piotr Mróz wyciągnął różaniec i dostał GROŹBY ŚMIERCI. "Coś strasznego!"
Piotr Mróz nie kryje się ze swoją duchowością, przez co niedawno wpadł w tarapaty. Pokazanie różańca w czasie nagrań "Tańca z Gwiazdami" wywołało falę hejtu, a aktor otrzymywał nawet groźby śmierci. Jak zareagował?
Piotr Mróz, znany m.in. z serialu "Gliniarze" oraz zwycięstwa w XII edycji programu "Taniec z Gwiazdami", otwarcie demonstruje swoją wiarę. W wielu wywiadach mówił wprost o relacji z Bogiem, podkreślając, że modlitwa jest dla niego codziennością. Gdy zapytano go o idealne miejsce na oświadczyny, bez wahania wskazał Sanktuarium Matki Bożej w Licheniu – jedno z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych w Polsce, gdzie aktor klęknął przed swoją byłą ukochaną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Piotr Mróz o najnowszej edycji TzG. Wspomniał o Tomku Karolaku. "To on na tym skorzysta bardziej"
Piotr Mróz hejtowany za różaniec. Nie poszedł na policję
Jakiś czas temu, Piotr Mróz, podczas rozmowy z Pudelkiem w trakcie nagrań jednego z odcinków programu "Taniec z Gwiazdami", wyciągnął z kieszeni różaniec. Gest ten był manifestem jego wiary i sprzeciwem wobec coraz huczniej obchodzonego w Polsce Halloween. Teraz, w rozmowie z "Super Expressem", gwiazdor wrócił pamięcią do tego momentu. Jak się okazało, miał z tego powodu problemy.
Spotykam się z hejtem i to w bardzo dużym wymiarze. Przecież nawet za to moje uzewnętrznienie z różańcem, po którymś odcinku "Tańca z Gwiazdami", grożono mi śmiercią. Coś strasznego! – powiedział Mróz.
Aktor przyznał, że nie zgłosił sprawy na policję, co teraz uważa za błąd. Zaznaczył, że takie sytuacje nie powinny być lekceważone.
Powinienem to zrobić, bo to już nie są żarty. Na dobrą sprawę na każdym kroku gdzieś tam można spodziewać się ataku z drugiej strony. Zbagatelizowałem to, a nie powinniśmy tego robić - dodał.
Piotr Mróz o internetowej krytyce. Hejt staje się codziennością
Piotr Mróz zwrócił też uwagę na problem hejtu w internecie, który dotyka wielu osób publicznych. Według niego, miejsce ma pewien paradoks współczesnego życia – mimo że ludzie są zabiegani i mają napięty grafik, znajdują chwilę, by obrażać innych w sieci.
Ja się dziwię, że w dzisiejszym świecie, w którym jesteśmy zaganiani, gdzie i tak na dobrą sprawę dzień mamy dopięty minuta co do minuty, czasem brakuje nam czasu na pewne aktywności, że ktoś ma jeszcze czas, żeby wejść i hejtować osobę, której totalnie nie zna. Jeżeli ktoś jest odważny, żeby o takich rzeczach mówić w internecie, no to powinien liczyć się z konsekwencjami swoich słów, bo to już nie są żarty. Tego hejtu jest bardzo dużo. Ja w ogóle nie czytam nawet, ale dochodzą nieraz do mnie wiadomości prywatne. To jest dla mnie coś strasznego i niezrozumiałego - wyznał.
"Gdyby ktoś na samym początku swojej drogi z show-biznesem zderzył się z takim hejtem, jak ja, i nie miałby jeszcze silnego kręgosłupa moralnego, brałby wszystko do siebie, no to można zwariować, można naprawdę zamknąć się w sobie i nawet zrobić sobie krzywdę" - skwitował.
CZYTAJ TAKŻE: Piotr Mróz WKURZYŁ SIĘ w trakcie wywiadu. "Zaprosiliście mnie po to, żeby mi ubliżać?!"