Krzysztof Krawczyk junior w sądzie walczy o majątek po ojcu. Jego prawniczka ujawnia, ile mu się należy
Krzysztof Krawczyk junior był jedynym biologicznym synem Krzysztofa Krawczyka. Chociaż panowie w dzieciństwie mieli świetny kontakt, ten przez lata uległ pogorszeniu. 47-latek w reportażu Uwagi!, który wyemitowano jakiś czas temu, zdradził, że bardzo tęskni za ojcem. Pokazał też warunki, w jakich mieszka. Dzieli mieszkanie dziadków z wujem i jego rodziną. Mimo iż miał je dostać na wyłączność, stało się inaczej.
Junior ujawnił, że nie może pójść do pracy. Jego główne źródło utrzymania stanowi więc renta, która wynosi 1000 zł miesięcznie. Za tę kwotę musi kupić lekarstwa i opłacić rachunki. Mężczyzna nie ukrywał, że trudno wiążę koniec z końcem. Pomocną dłoń w jego kierunku wyciągnęli przyjaciele, którzy ruszyli ze zbiórką pieniędzy. Chcą zebrać 50 tysięcy złotych, na razie udało się zgromadzić ponad 13 tysięcy złotych.
Krzysztof Krawczyk junior: o co walczy w sądzie i co mogłoby przyspieszyć sprawę?
Krzysztof Krawczyk dwukrotnie sporządzał testament. W tym, który stworzył jesienią 2020 roku, nie ujął jedynego biologicznego syna. Cały majątek zapisał żonie, Ewie. 47-latek dochodzi swoich praw w sądzie. Mecenas, która reprezentuje jego interesy, zapowiedziała, że jej klient będzie się starał o zachowek po ojcu:
Monika Kucwaj-Zarzycka na ten temat wypowiedziała się też w rozmowie z tygodnikiem Twoje imperium. Wyjaśniła, dlaczego sprawa została odroczona:
Mecenas dodała, że gdy sąd zapozna się ze wspomnianymi dokumentami, wyda postanowienie, kto dziedziczy po zmarłym:
Prawnik ujawniła, że mężczyzna będzie starać się o prawo do zachowku, które w jego przypadku wynosi jedną trzecią całości spadku. Wyjawiła też, jak potraktowano 47-latka po śmierci ojca. Nikt nie zapoznał go z majątkiem, który należał do Krzysztofa:
Monika Kucwaj-Zarzycka wie, że sprawa może ciągnąć się latami. Zdradziła, co mogłoby ją przyspieszyć:
O tym, jak zakończy się ta sprawa przekonamy się wkrótce.