Kinga Rusin jest w niebezpieczeństwie? Władze TVN‑u są bardzo zaniepokojone
Fani Kingi Rusin, którzy śledzą jej poczynania w social mediach i oglądają wywiady z dziennikarką doskonale wiedzą, że gwiazda jest wielką fanką sportów wyczynowych i nie do końca bezpiecznych. Jeździ konno i skacze przez przeszkody, a niedawno na nartach zdarła sobie pół twarzy przez nieudany manewr. To wszystko spędza sen z oczu dyrektora TVN-u, Edwarda Miszczaka, który poważnie obawia się o zdrowie i życie swojej ulubionej gwiazdy.
18.08.2018 10:30
Kinga dużo jeździ po świecie, uwielbia podróżować. W zeszłym roku udała się z ukochanym Markiem Kujawą w podróż na drugi koniec świata, później wyjechała do Wenecji, razem z uczestnikami Agent - Gwiazdy zwiedziła Bali i Hong Kong, a jeśli wierzyć plotkom dotyczącym kolejnego sezonu show, już niedługo wyjedzie do Nowej Zelandii. I nikomu to nie przeszkadza, pod warunkiem, że Rusin zachowuje zdrowy rozsądek i nie naraża się na niebezpieczeństwo.
Gdy upadła na stoku, uszkodziła bark, zerwała dwa ścięgna i okropnie pokiereszowała połowę twarzy, co w pracy dziennikarki telewizyjnej nie jest specjalnie atrakcyjne i pożądane. Charakteryzatorkom udało się ją całkiem nieźle połatać, ale szefowi stacji puściły nerwy:
Myślicie, że Kinga Rusin nieco się uspokoi i przestanie stresować swoje szefostwo? ;)