Kinga Rusin jest przerażona tym, co zobaczyła na cmentarzu. Pokazała zdjęcia i wywołała burzę w sieci. Jedni jej przyklasnęli, inni ostro skrytykowali
Kinga Rusin, to gwiazda, która znana jest z tego, że dba o środowisko. Dziennikarka niejednokrotnie wypowiada się publicznie na tematy związane z ekologią, a także odpowiada za markę kosmetyków, która tworzy produkty, w pełni korzystne dla naszej planety.
Kinga Rusin pokazała zdjęcia z cmentarza. W komentarzach burza
W środowy wieczór gwiazda postanowiła zaapelować do swoich obserwujących na Instagramie. Zachęcała ich do tego, by w okresie Wszystkich Świętych nie kupowali sztucznych, a żywe wiązanki kwiatów. Zdaniem gwiazdy plastik jest nie tylko szkodliwy dla środowiska, ale także nieestetycznie wygląda:
Te sztuczne kwiaty przyjeżdżają do nas najczęściej z Chin, gdzie produkowane są w toksycznych warunkach, byle szybko, byle tanio bez żadnych norm. To kompletnie niepotrzebna rzecz! W Polsce hodujemy przepiękne chryzantemy, wrzosy, anturium, róże. Mieliśmy słoneczny i ciepły październik, a więc ceny naturalnych kwiatów będą przystępne. Będą wyglądać przepięknie, a kiedy zwiędną ulegną biodegradacji, niczego nie zatruwając. Wspominając naszych najbliższych, którzy odeszli nie zapominajmy o tych, którzy mają jeszcze przyjść na ten świat - zaapelowała gwiazda.
Na wpis błyskawicznie zareagowali wywołani do odpowiedzi internauci. Część z nich popierała stanowisko Rusin, przyznając, że lepiej kupować żywe, niż sztuczne wiązanki:
- Ironia losu za życia nie kupujemy sztucznych kwiatów, bo są tandetne a zatruwamy swój świat kupując je naszym bliskim dla których świat już jest obojętny.
- Popieram całym sercem! Ja uwielbiam kupować te staromodne ozdobne kapusty. Znicze tylko w glinianych miseczkach.
- Tylko naturalne stroiki są piękne, zgadzam się. Kwiaty w doniczkach żeby służyły jak najdłużej. Pełna zgoda.
Nie wszyscy jednak popierali stanowisko Kingi. Zdarzyli się też tacy, którzy podkreślali, że plastikowe wiązanki wytrzymają dłużej niż te ze świeżych kwiatów:
- A mnie się te sztuczne kwiaty podobają. I pół roku spokojnie wytrzymują. Świeże kwiaty trzeba by zmieniać co 2 tygodnie, nie każdy może tak często jeździć na cmentarz. A tak to będą stały zeschłe. Poza tym są w plastikowej doniczce i tak.
- Wszystko ok, ale wyprodukowanie żywego kwiatka też pochłania ogromne ilości wody i energii,wiec tak super ekologiczne też nie jest.
A Wy co sądzicie na ten temat? Dajcie znać w naszej sondzie.