Kinga Duda poleciała do USA i wywołała skandal w mediach! Prezydent już się tłumaczy
Kinga Duda w środę pojawiła się w Stanach Zjednoczonych. Córka prezydenta Andrzeja Dudy i jego małżonki Agaty, wzięła udział w bankiecie w Białym Domu u Donalda Trumpa, w trakcie którego zachwyciła media swoją nową fryzurą. Pojawienie się Kingi w Waszyngtonie nie spodobało się jednak wszystkim.
Część internautów była tym faktem wręcz zbulwersowana. W licznych komentarzach pojawiających się w sieci użytkownicy zaczęli się zastanawiać, kto tak naprawdę opłacił koszty podróży córki pary prezydenckiej. By rozwiać wszelkie wątpliwości, jeden z nich zapytał samego prezydenta:
W jakim charakterze na wycieczce do Białego Domu była Pana córka? (...) Jeżeli była prywatnie, to czy zapłaciła za przelot z własnych pieniędzy, czy jednak złożyli się na to wszyscy Polacy płacący podatki?
Andrzej Duda, chociaż bardzo rzadko odpowiada na zaczepki internautów, tym razem postanowił odnieść się do padających zarzutów. We wpisie na Twitterze przyznał, że pobyt Kingi został opłacony z jego prywatnych pieniędzy. Podatnicy nie dołożyli więc ani złotówki do biletu zdolnej studentki prawa:
Szanowny Panie, informuję, że Kinga przyleciała do USA na nasz prywatny koszt, samolotem regularnych linii lotniczych i przebywa tu także na nasz prywatny koszt. Zapewniam, że polski Podatnik nie dokłada do jej obecności w USA ani grosza. Życzę miłego dnia.
Dodajmy, że tego samego dnia konto ciekawskiego internauty niemal natychmiast zniknęło z sieci.