Kim Kardashian współczesnym królem Midasem? Właśnie zarobiła milion w minutę. I nie kiwnęła przy tym nawet jednym palcem!
Biorąc pod uwagę fakt, że Kim Kardashian zaczynała karierę od niesławnej seks-taśmy i małżeństwa z Kanye Westem, naprawdę należą jej się oklaski za to, co osiągnęła. Pomijając wątpliwej jakości popularność, wynikającą z wplątywania się w medialne wojny z innymi gwiazdami i skandale, w których często bywa odtwórczynią głównej roli, celebrytka naprawdę ma głowę na karku. Niedawno zarobiła milion dolarów w minutę. Jak?
Kim jest prawdziwą specjalistką od kosmetyków i perfum. Trend na konturowanie twarzy "jak Kardashianki" nie mija, mimo mocno walczącej mody na naturalność i makijaż typu "brak makijażu". Jej kosmetyki rozchodzą się w zastraszającym tempie, głównie dlatego, że są naprawdę doskonałe jakościowo. Mają też bardzo pomysłowe opakowania. Nic jednak nie przebije perfum.
Kimoji, które zaledwie kilka dni temu trafiły na rynek, a które można było dostrzec na Instagramach wielu znanych i lubianych, w ciągu zaledwie pięciu minut "zarobiły" dla Kim pięć milionów dolarów - matematyka nie jest trudna. Buteleczka perfum o fantazyjnych opakowaniach, mających imitować emotikony - brzoskwinię, wisienkę i komiksowy dymek do rozmów - kosztuje 45 dolarów. I rozchodzą się naprawdę w ekspresowym tempie.
Wygląda na to, że Kardashian jest współczesną wersją króla Midasa. Czego nie dotknie - zamienia w złoto.