Katarzyna Pakosińska o problemach małżeńskich. "Zostawić tego niedźwiedzia w gawrze na kilka godzin"
Katarzyna Pakosińska otworzyła się na temat swojego życia prywatnego, co jest rzadkością w show-biznesie. Aktorka postanowiła zdradzić fanom swój sposób na rozwiązywanie problemów w małżeństwie. Może on zaskoczyć wiele osób.
08.10.2024 18:15
Katarzyna Pakosińska jest doskonale znana fanom polskich kabaretów, gdzie zasłynęła jako współzałożycielka i jedna z głównych postaci Kabaretu Moralnego Niepokoju. Jej droga zawodowa prowadziła ją na różne sceny polskiego humoru, jednak los chciał, aby życie miłosne zabrało ją w całkiem innym kierunku – do Gruzji.
Katarzyna Pakosińska zdradza przepis na udany związek
To właśnie tam Pakosińska poznała swojego przyszłego męża, gruzińskiego księcia – Irakliego Basilaszwilego. Ich pierwsze spotkanie zapoczątkowało bliską relację, która po latach przerodziła się w małżeństwo. Aktorka jest związana z Basilaszwilim od siedmiu lat i jak sama podkreśla, jest bardzo szczęśliwa.
Teraz aktorka występuje w spektaklu "Razem czy osobno". Korzystając z okazji, postanowiliśmy ją zapytać, czy w życiu prywatnym jest teamem "razem", czy "osobno?
Ja jestem team razem i myślę, że oczywiście przekazujemy dużo z przymrużeniem oka, ale reżyser tego spektaklu dokładnie wiedział, o czym chcemy opowiedzieć, także pięknie nam się to wszystko skleiło. [...] Jest zabawa, jest żart, a pod spodem, żeby było o tych relacjach, bo często wydaje mi się, że taką fajną relację możemy uzyskać przez poczucie humoru. Jak byśmy częściej odpuszczali, więcej uśmiechali, to te problemy inaczej by się rozkładały.
Zobacz także: Córka Elvisa Presleya trzymała ciało zmarłego syna przez dwa miesiące w domu. Po latach wyjaśniono sprawę
Katarzyna Pakosińska zdradziła, jak rozwiązuje problemy w związku
Katarzyna Pakosińska postanowiła zdradzić fanom, jak rozwiązuje problemy w swoim małżeństwie. Okazuje się, że sporą rolę w jej związku odgrywa poczucie humoru, wspólne wyjścia i słuchanie muzyki.
Zazwyczaj jest tak, że jedna ze stron wychodzi naprzeciwko drugiej [...]. To jest tak: "jak ty jesteś bardziej pogniewana, to ja wyjdę". Mam jeszcze tzw. gruziński sposób nauczony od teściowej – kiedy mąż wchodzi na wysokie "C" to jest stara zasada zostawić tego niedźwiedzia w gawrze na kilka godzin, dni, żeby to wszystko osiadło, a potem zazwyczaj nic nie pamięta i jest otoczony takim spokojem, że potem wszystko jest do załatwienia.