NewsyKatarzyna Pakosińska non stop PROWOKOWANA na planie "PnŚ". Wyśpiewała wszystko

Katarzyna Pakosińska non stop PROWOKOWANA na planie "PnŚ". Wyśpiewała wszystko

Katarzyna Pakosińska już od dobrych kilku miesięcy spełnia się w roli prowadzącej "Pytania na Śniadanie". O szczegółach swojej pracy opowiedziała w najnowszym wywiadzie. Dowiedzieliśmy się, o co dokładnie chodzi z prowokacjami na planie.

Pakosińska zdradziła sekrety z planu "PnŚ" (fot. KAPiF)
Pakosińska zdradziła sekrety z planu "PnŚ" (fot. KAPiF)
Źródło zdjęć: © KAPiF

27.07.2024 19:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od kabaretów do programu śniadaniowego. Katarzyna Pakosińska od kilku miesięcy spełnia się w nowej roli jako prowadząca "Pytania na Śniadanie". Opinie publiczności na temat nowej odsłony programu są co prawda mieszane, ale kabarecistka raczej nie przejmuje się hejtem i wytrwale robi swoje. W rozmowie z Newseria. Lifestyle zdradziła nieznane szczegóły swojej pracy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Katarzyna Pakosińska świetnie odnajduje się w "PnŚ"

Jak wynika z rozmowy, Pakosińska w programach na żywo czuje się jak ryba w wodzie. Nic zatem dziwnego, że konferansjerka przychodzi jej zupełnie naturalnie. Jako doświadczona w pracy na estradzie osoba zna sposoby na to, jak zaradzić kryzysowym sytuacjom. Dzięki temu ma duży szacunek swoich znajomych z branży.

Uwielbiam programy na żywo, to jest tak naprawdę mój żywioł. Na pewno duże doświadczenie dała mi praca na estradzie, kiedy bardzo często się przecież improwizuje, kiedy na przykład ktoś zapomni tekstu czy coś się dzieje w publiczności, to trzeba ładnie wszystko pozamykać. Bardzo się cieszę z tego, że wśród moich kolegów w teatrze jest taka opinia: jak jest "Pakosa", to nie ma strachu, bo wiadomo, że zawsze jakieś wyjście z sytuacji znajdzie - powiedziała.

Pakosińska o prowokacjach na planie

Praca prezenterska nie należy do najłatwiejszych i trzeba liczyć się z występowaniem wypadków losowych. Pakosińska określa je "prowokacjami", z którymi najczęściej ciężko sobie poradzić i utrzymać tok programu w normie. Takie sytuacje to niestety częste wyzwania:

Jest bardzo dużo prowokacji, a ja niestety daję się prowokować i jeszcze się tego nie nauczyłam, że czasami trzeba odpuścić. Zdarzają się pewne rzeczy, których nie ma w scenariuszu, nagle coś się śpiewa, nagle w kuchni coś wybucha, coś tam spada, więc na żywo reagujemy, coś tam pomagamy. Ktoś na przykład przychodzi spóźniony, więc coś trzeba też zapowiedzieć, że to jest inna przestrzeń.
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także