Katarzyna Pakosińska głoduje w "Pytaniu na śniadanie"? Powód jest absurdalny
Katarzyna Pakosińska szybko zaaklimatyzowała się w roli jednej z prowadzących "Pytanie na śniadanie". Artystka jest niezwykle naturalna i świetnie radzi sobie w rozmowach z gośćmi. Ma jednak jeden problem, który spowodowany jest jej nadmiernym gadulstwem.
Katarzyna Pakosińska mówi o swoim problemie w "Pytaniu na śniadanie"
Katarzyna Pakosińska dołączyła do grona prowadzących "Pytanie na śniadanie" na początku lutego, po dużych zmianach w Telewizji Polskiej. I choć początkowo jej nowa rola wzbudziła wiele emocji i komentarzy, to obecnie jest jedną z najbardziej lubianych prezenterek popularnej śniadaniówki. W jednym z ostatnich wywiadów zdradziła, że cały czas ma jeden problem w pracy przy programie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Dowbor o kulisach pracy w PnŚ.
Katarzyna Pakosińska wychodzi ze studia "Pytania na śniadanie" głodna
Bez wątpienia znakiem rozpoznawczym Katarzyny Pakosińskiej jest charakterystyczny i doniosły śmiech, ale nie tylko. Artystka słynie również ze straszliwego gadulstwa. Oczywiście sprawdza się to w pracy dziennikarki "Pytania na śniadanie", jednak jest pewien aspekt, w którym jej to przeszkadza. Konkretnie chodzi o kącik kuchenny w programie, w którym do dziś nie spróbowała żadnego dania. Wszystko właśnie za sprawą ciągnących się rozmów. Gdy jej współpracownicy po wyłączeniu kamer idą kosztować to, co zostało przygotowane w kuchni, to Pakosińska dalej prowadzi rozmowy, przez co nic dla niej nie zostaje. Tym samym gwiazda wychodzi ze studia głodna, o czym opowiedziała w jednym z ostatnich wywiadów z "Faktem".
Moim przeciwnikiem, by do tej kuchni dotrzeć, jest moje gadulstwo. Gdy w końcu program się kończy, ja wciąż jeszcze z kimś rozmawiam, dziękuję za prowadzenie, uściskam rękę. Jak się ogarnę i dojdę do kącika kulinarnego, wszystko jest zjedzone. Wychodzę więc ze studia głodna - zdradza pół żartem, pół serio Pakosińska.
Rośnie oglądalność "Pytania na śniadanie"? Centrum informacji TVP podało dane
Od kiedy w TVP i samym "Pytaniu na śniadanie" nastały spore zmiany, popularna śniadaniówka zaliczyła duże spadki oglądalności. Ten stan utrzymywał się przez ostatnie miesiące, jednak według doniesień Centrum Informacji Telewizji Polskiej, w lipcu program rośnie w siłę. Bazowano co prawda na wynikach z 8 lipca, kiedy to "PnŚ" śledziło blisko 400 tysięcy osób. Podano jednak, że lipcowe wydania ogląda dużo więcej osób, nawet porównując te dane z zeszłym rokiem.
Początek bieżącego miesiąca to zauważalny wzrost zarówno widowni, jak i udziałów porannego formatu Dwójki. Wczorajsze "Pytanie na śniadanie" w grupie wszystkich widzów oglądało blisko 400 tys. osób, co przełożyło się na udział w paśmie na poziomie ponad 10% - jest to wyższa widownia i udział programu od analogicznego wydania w zeszłym roku - podało Centrum Informacji TVP.
