Ogłosili śmierć Teresy Lipowskiej. Oburzenie Kasi Cichopek sięgnęło zenitu: "Oby Cię ręka sprawiedliwości dopadła"
Katarzyna Cichopek zdobyła popularność dzięki M jak miłość. Od 2000 roku wciela się w Kingę Zduńską, postać, którą pokochali widzowie. Chociaż aktorka nie tylko występuje w serialu, ale także m.in. prowadzi Pytanie na śniadanie i bierze udział w innych projektach, nie ma zamiaru rozstawać się z produkcją. Zapytana o swoje dalsze plany w jednym z wywiadów powiedziała:
09.06.2021 | aktual.: 09.06.2021 16:16
Nigdy! Jestem pokorną osobą, wierną aż po grób!
Teresa Lipowska nie żyje? Katarzyna Cichopek komentuje
Cichopek w serialu poznała mnóstwo osób, które jak sama przyznaje, są dla niej jak rodzina. Gdy sieć obiegły doniesienia, że Teresa Lipowska nie żyje, postanowiła je zdementować. Dodała zdjęcie z planu M jak miłość. W opisie uspokoiła zaniepokojonych fanów:
Kochani, pragnę w imieniu naszej kochanej Pani Teresy Lipowskiej uspokoić wszystkich i przekazać, że ma się świetnie i wszystkich serdecznie pozdrawia.
Zwróciła się też do osoby, która rozpowszechnia nieprawdziwe informacje. Nie ukrywa, że jej zachowanie go oburzyło. Nie przebierała w słowach:
A ode mnie: jakim trzeba być człowiekiem, żeby pisać w internecie o śmierci Pani Teresy?!?!?! Oby Cię ręka sprawiedliwości dopadła!!!! Uważajcie na ten artykuł, to również może być wirus, nie klikajcie w niego! Jestem szczerze oburzona!!!! Murem i sercem za Panią Teresą, naszym skarbem i dobrem narodowym. Rodzina to jest siła #fakenews @mjakmilosc.official
Także Teresa Lipowska postanowiła zabrać głos w tej sprawie. W rozmowie z Wirtualną Polską przyznała, że z jej zdrowiem wszystko jest w najlepszym porządku:
Żyję, jestem zdrowa, wszystko w porządku, jestem po dwóch szczepieniach, pracuję. Nie mam zamiaru wybierać się na tamten świat.
Gwiazda zdradziła, że odebrała mnóstwo telefonów od zatroskanych osób:
Trzy dni temu pojawiły się wiadomości o tym, że mam romans z 40-letnim chłopakiem. Nie wiem, dlaczego się do mnie przyczepili. Naprawdę nie wiem, czego ode mnie chcą. Już ze śmiercią to tak wesoło nie jest. Oczywiście, biorę to humorystycznie, bo akurat wszystko jest okej.
Aktorka nie ukrywa, że przeraziła się, gdy przeczytała informacje na swój temat, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością:
Kto to w ogóle pisze? Mało tego, jeszcze powiedziano, że gdzieś z domu w Konstancinie mnie zabrano do Szpitala Wojskowego. Podają dokładne informacje niemające nic wspólnego z rzeczywistością.
Teresa Lipowska podkreśliła też, że na razie nie zamierza odchodzić z serialu M jak miłość.
