Katarzyna Bosacka wzięła pod lupę matchę. Wydała wyrok: "Jedzie wodorostami"
Katarzyna Bosacka wzięła na warsztat jeden z najgorętszych hitów internetu – matchę! Ekspertka porównała ją z klasyczną kawą i nie przebierała w słowach. Według niej, napój... ostro śmierdział. Komentatorzy natomiast podyskutowali o "modzie na matchę" i jeszcze raz wspomnieli dramę z Sandrą Kubicką w tle.
Katarzyna Bosacka nieraz wypowiadała się na temat zbilansowanej diety. Dziennikarka zdobyła przecież ogólnopolską rozpoznawalność jako prowadząca program "Wiem, co jem i wiem, co kupuję", a od 2019 roku prowadzi na YouTube kanał EkoBosacka, gdzie promuje zdrowe odżywianie i postawy proekologiczne. Tym razem postanowiła zgłębić temat mocno popularnej ostatnio matchy i porównała ją z kawą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Katarzyna Bosacka o kulisach rozwodu. "Mamy taką umowę gentelmeńską"
Katarzyna Bosacka opowiada o matchy. Tłumaczy, co to jest
"Czy czuje Pani cha-che, czy matchę Pani zna? Co to jest matcha? Wszyscy tylko maczają palce w tej matchy i namaczają się cały dzień" – mówi na Instagramie Katarzyna Bosacka. Ekspertka od jedzenia w najnowszym filmiku na Instagramie przybliżyła obserwatorom, czym jest matcha, która za sprawą głośnej afery związanej z Sandrą Kubicką jest tematem numer jeden wśród influencerów już od kilku tygodni.
Matcha to sproszkowana zielona herbata pochodząca z Japonii. Liście herbaty są uprawiane w cieniu, co zwiększa zawartość chlorofilu i nadaje im intensywnie zielony kolor. W przeciwieństwie do zwykłej herbaty, pijąc matchę, spożywamy całe zmielone liście, dzięki czemu dostarczamy organizmowi więcej antyoksydantów, witamin i minerałów – czytamy w opisie wideo.
Bosacka porównała kaloryczność matchy i kawy, które, jak się okazało, są podobne – obie bardzo niskie. Kalorii dodają dodatki, tzn. smakowe syropy, które urozmaicają smak napojów. Istotna różnica jest natomiast w zawartości kofeiny, która w kawie jest większa i uwalnia się szybciej. Pod uwagę prezenterka wzięła także cenę i tutaj matcha wypadła słabiej, gdyż z dodatkami jest droższa od "latte na mieście" i może kosztować nawet 25 zł.
Katarzyna Bosacka nie dała się zwieść modzie. Matcha jej nie posmakowała
Czy matcha posmakowała Bosackiej? Niekoniecznie. Celebrytka po powąchaniu stwierdziła, że "jedzie wodorostami". Po skosztowaniu nie było lepiej.
(…) Smak? Jakbym piła takie namoczone wodorosty. Szczerze mówiąc, szału nie ma. Ja wybieram kawę. Bo i tańsza, zdrowa, no i w dodatku ta kofeina od razu poprawia nam humor - skwitowała Bosacka.
Internauci debatują. Cena matchy zbyt wysoka, zwłaszcza ta od "celebrytek"
Komentatorzy od razu zaczęli dzielić się osobistymi preferencjami dotyczącymi matchy i kawy. Wiele wymieniało zalety zielonej herbaty i dzieliło się swoimi sposobami na jej przyrządzenie. Niektóre z głosów poniekąd nawiązywały do "afery matchowej".
"Ceny matchy to jakiś kosmos a szczególnie od celebrytek. Mieszkam w centrum Wawy i obok mnie jest taka celebrycka matcharnia. Ludzie przychodzą kupić od celebrytki, a potem porozstawiane prawie pełne kubki, bo nie smakuje", "W tym roku ludzie się rzucili na matchę, bo modne, nie znając jej właściwości", "Nie rozumiem fenomenu matchy, teraz to taka moda" - czytamy.
CZYTAJ TAKŻE: Sandra Kubicka reaguje na ostatnie fale hejtu. Mówi wprost. "Nie jest łatwo być memem"