Sandra Kubicka reaguje na ostatnie fale hejtu. Mówi wprost. "Nie jest łatwo być memem"
W ostatnim czasie Sandra Kubicka borykała się z dużym hejtem. Ten dotyczył przede wszystkim jej matcharni i produktów sprzedawanych przez modelkę. I choć początkowo wydawało się, że nie bierze tego do siebie, to przyznała, że przez ostatnie dni płakała. Teraz zdecydowała się na poważny krok.
Sandra Kubicka od kilku lat chętnie dzieli się swoim życiem prywatnym na Instagramie. Gwiazda do tej pory pokazywała niemalże każdą część swojej codzienności, opowiadając o synku, związku i problemach z Baronem czy swoich biznesach. Niedawno w sieci zapanował "trend", w którym młodzi influencerzy robili test smaku jej matchy i... wypluwali ją. To, a także zainteresowanie jej osobą przez media spowodowały, że Kubicka podjęła kolejną decyzję dotyczącą swojej działalności w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Agnieszka Kaczorowska o "Królowej Przetrwania". Żałuje udziału w programie?
Sandra Kubicka wydała oświadczenie. "Będzie mnie troszeczkę mniej"
Kubicka we wtorkowy wieczór opublikowała serię relacji na Instagramie. Z racji ciągłego hejtu i problemów w internecie gwiazda ma zamiar częściowo zniknąć z mediów społecznościowych. Wyznała, że nadszedł czas zadbać o swój stan psychiczny i dlatego też musi się odciąć od całego zamieszania.
Cześć wszystkim. Wiem, że troszeczkę mniej mnie tutaj i będzie mnie troszeczkę mniej, bo tak jak dbam o swoje ciało, organizm, tak teraz muszę zadbać o swoją głowę i skupić się na tym, co jest prawdziwe. Na tym, co daje mi szczęście — na prawdziwych wartościowych relacjach i tym, co jest namacalne. Nie chcę się mierzyć z tym, na co w ogóle nie mam wpływu, dlatego jest mnie tutaj zdecydowanie mniej. Nie mam kontroli nad tym co się dzieje i nie chcę jej mieć, natomiast chcę, żebyście wiedzieli, że będzie dobrze i jest dobrze, tylko chcę się trochę odciąć — wyznała na InstaStory Kubicka.
Zobacz też: Klaudia i Valentyn z "Rolnik szuka żony" biorą ślub. Ceremonia odbędzie się w obrzędzie prawosławnym
Sandra Kubicka częściowo znika z Instagrama. "Ostatnie kilka dni spędziłam płacząc"
W kolejnych relacjach Sandra Kubicka wyznała, że ostatnie dni przepłakała. Bardzo dotknął ją wspomniany hejt i podkreśliła, że nie jest to łatwe być... memem.
Ostatnie kilka dni spędziłam płacząc, ale mówię sobie, że skoro tego nie widzę, to to nie istnieje i to jest jedyny sposób, aby się nie załamać psychicznie. Nie jest łatwo być "memem" - napisała na jednym ze stories.
Następnie dodała, jeszcze kilka słów. Podkreśliła, że ma dość i nie planuje dawać pożywki hejterom. Dlatego też zaprzestanie pokazywać życie prywatne i skupi się wyłącznie na współpracach czy poleceniach produktów.
Nie będę pokazywać tak już swojego życia prywatnego, bo to jest pożywka dla niektórych osób. Naśmiewanie się ze mnie... nie chcę więcej tego. Ale będę do was wracać i dzielić się niektórymi produktami albo tym, co robię — dodała Sandra Kubicka.